W katalogu znaleziono 3001 hase³
A¿ nadto smutne...
Ale nie mog³em nawet zacz±æ rozwa¿aæ,.jakie by³oby ¿ycie bez Iana.
Tylko nie znowu — bogowie, tylko nie znowu — ju¿ przez to przechodzi³em. Nie zniós³bym tego znowu...
— Serri! — Wilk by³ przy moim boku. — Serri, znajd¼ schronienie! Jakiekolwiek, to nie ma znaczenia....
Hannes urodzi³ siê w Minnesocie 2
lipca 1914 roku, ale pierwsze lata ¿ycia spêdzi³ g³ównie w Seattle...
Tak oczarowa³y go
ilustracje science fiction Franka R. Paula, pioniera tego rodzaju twórczo¶ci, ¿e ju¿ jako
ch³opiec postanowi³ zostaæ artyst±. Szybko zosta³ cz³onkiem grupy mi³o¶ników fantastyki
naukowej w Seattle. Pierwsz± jego prac±, która zosta³a...
Choroba mózgu okazywa³a siê trudnym przeciwnikiem...
Przeciwnikiem odnosz±cym sukcesy w grze z medycyn± klasyczn± i naturaln±. “Mo¿e dzieje siê tak dlatego, ¿e lekarze przestali my¶leæ i stali siê Narzêdziami W³asnych Narzêdzi. Sprzedali wiêc duszê maszynom" — my¶la³ Rezmer w chwilach, gdy ogarnia³a go...
Jakiej odpowiedzi udzieli³by Paul?
— No có¿, panie Adams...
Wydaje mi siê, ¿e potrafiê malowaæ. Wiem o tym. To w³a¶nie chcê robiæ. Po prostu nie wszed³em jeszcze w system, nie przywyk³em do metod nauczania stosowanych na UCLA, obiecujê jednak, ¿e rozwi±¿ê wszystkie problemy.
Wcale nie to chcia³em powiedzieæ, a on kiwa tylko...
Z identycznymi rozkazami wy¶le pan szalupê do Rowley's Creek...
Proszê ich zaopatrzyæ w ¿ywno¶æ na tydzieñ. Rozkazy dla fregaty s± nastêpuj±ce: po wys³aniu szalupy i kutra we¼mie pan kurs na nawietrzn± Cape Mola. Po nastaniu ¶witu wci±gnie pan banderê francusk± i bêdzie siê trzyma³ przyl±dka na odleg³o¶æ strza³u armatniego. Do tego...
— Spojrza³ na Turiego...
— Proszê wybaczyæ.
— Chyba to raczej Eric powinien go przeprosiæ — nie móg³ darowaæ Ballard.
Eric poczerwienia³, ale nie odezwa³ siê. John Peterson zignorowa³ Ballarda i zwróci³ siê do McGilla:
— No wiêc wywlók³ pan lawiny z przesz³o¶ci, a teraz przewiduje...
Lenin zdradza³ mniej w±tpliwo¶ci ni¿ którykolwiek z jego kolegów...
W ogóle nie przejmowa³ siê paradoksami, które ujawni³a publiczna debata. Szydzi³ z ostro¿no¶ci Trockiego. Nie zwraca³ szczególnej uwagi na obawy i praktyczne sugestie Stalina. Twierdzi³, ¿e Rosja Sowiecka bêdzie mówiæ o pokoju jedynie z „polskimi robotnikami i...
- Zwariowa³e¶ - powiedzia³ Malu¿kin...
Znów poczu³ siê skrzywdzony.
- Zaraz tu przyjdzie kobieta, która ma minimum trzysta lat - powiedzia³ Standal.
- Zna³a Aleksandra Puszkina!
Wybieg³ z pokoju.
- Kobiety - my¶la³ Malu¿kin pochylaj±c siê nad koszem na ¶mieci. - Wszêdzie
kobiety. Wszystkie zna³y...
Jednak¿e pani Lorilleux nie wydawa³a siê zadowolona
z s±siedztwa starca; zaczê³a siê od niego odsuwaæ, z obrzydzeniem zerkaj±c spod oka na jego
stwardnia³e d³onie i...
Ojciec Bru siedzia³ ze zwieszon± g³ow±; nie
wiedzia³ zw³aszcza, co zrobiæ z serwetk±, która le¿a³a na stoj±cym przed nim talerzu i
zas³ania³a go. W koñcu zdj±³ serwetkê z talerza i od³o¿y³ j± delikatnie na brzeg sto³u; nie
przysz³o mu na my¶l, ¿eby przykryæ ni± sobie...
• Wyposa¿enie w wiedzê i umiejêtno¶ci przydatne do efektywnego i satysfak-
cjonuj±cego funkcjonowania w ró¿nych sytuacjach ¿yciowych...
Adresatem programu jest m³odzie¿ w wieku 16-19 lat maj±ca motywacjê do
pracy nad wyj¶ciem z uzale¿nienia w fazie pozwalaj±cej na wzglêdne utrzymanie
roli ucznia.
Terapia odbywa siê w formie osiemnastomiesiêcznego cyklu trzygodzinnych
cotygodniowych...
* Witaj, Antoni, Mateusz z tej strony...
..
* A to niespodzianka! Sk±d panicz dzwoni? Tyle
czasu, tyle czasu! Ju¿ my tu wszyscy panicza wypatry-
wali...
* Wybacz, Antoni, nie mam zbyt wiele czasu. - Ma-
teusz przerwa³ wywód s³u¿±cego. - Popro¶ pani± do te-
lefonu.
* Ju¿ proszê, ju¿...
Jej naprawdê nie mo¿na zarzuciæ, ¿e siê miga...
Wczoraj asystowa³a ci do pó¼nej nocy, dzisiaj zerwa³a siê o ¶wicie, bo wypada³ jej dy¿ur.
- Nie wiedzia³em... - zacz±³ Adam.
- Wcale siê nie dziwiê - wpad³ mu w s³owo Daniel. - Jeste¶ tak zaabsorbowany szukaniem dziur w ca³ym, ¿e nie dostrzegasz, jaki skarb masz w...
Jeden z nich dotyczy³ pocz±tków klasztoru, drugi - opiewa³ czyny cesarza...
Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e poemat ten trafi³ na dwór cesarski, chocia¿by z racji bliskich wêz³ów z ksieni± Gerberg±. Niewykluczone, ¿e Adelajda uda³a siê do klasztoru, aby poznaæ niezwyk³± zakonnicê, s³awi±c± czyny dynastii saskiej i zapewniaj±c± monarchów o swych...
Wreszcie pewnego razu, gdy Jermo³ajew
poczu³ siê bardzo znu¿ony i zapad³ w stan swego rodzaju pó³drzemki,
poczu³, ¿e palce jego “przylepi³y siê" do przedmiotu na tyle, ¿e z...
Z du¿ym wysi³kiem Jermo³ajew rozgi±³ palce i przedmiot –
co prawda, nie na d³ugo – zawis³ pod rêkami.
Najistotniejsza w tej opowie¶ci jest mo¿liwo¶æ nauczenia siê psychokinezy.
Taka mo¿liwo¶æ otwiera perspektywy systematycznego badania tej
zdumiewaj±cej...
Wyobra¼my sobie, jak zaskakuj±ce musia³o siê wydawaæ na pocz±tku XIII wieku zalecenie og³oszone wszystkim chrze¶cijanom, aby przynajmniej raz w roku na klêczkach wyznawali...
I pomy¶lmy z kolei o nieznanym partyzancie, który siedemset lat pó¼niej chcia³ siê przy³±czyæ do serbskiego ruchu oporu w górach; dowódcy kazali mu napisaæ ¿yciorys, a gdy przyniós³ kilka nabazgranych noc± kartek, nawet na nie nie spojrzawszy, stwierdzili: „Jeszcze raz...
- Do kogo dzwonisz?
- Do Muldera...
Zbyt d³ugo siê nie odezwa³, martwiê siê o niego.
Wystuka³a numer i jej obawy wzros³y jeszcze bardziej - Mulder nie odpowiada³. Powiedzia³a o tym Mortensowi.
- Mo¿e zostawi³ go w samochodzie?
- Mulder nawet nie zasypia bez telefonu na biurku.
- Chyba lepiej bêdzie...
– Wczoraj by³ tu jeden
go¶æ...
.. – zawaha³
siê – z jednej z tych wielkich wytwórni.
Biedny Leonard nie umia³ k³aniaæ; jego ch³opiêcy g³os ochryp³ z wra¿enia przy
tak wielkiej
brawurze.
Nawet je¶li kto¶ tu przyjecha³ w sobotê z pytaniami o UFO, nie móg³ to byæ
Maddoc, gdy¿
w najlepszym razie...
— Zabi³by¶ go?
— Nie wiem...
Wczoraj wyci±gn±³em nawet rewolwer z biurka i za³adowa³em go. Niestety, zabicie George’a Weltermana nie rozwi±za³oby ¿adnego problemu, a tylko by wszystko jeszcze pogorszy³o. Skoñczy³aby siê dla nas przysz³o¶æ…
— Chyba masz racjê — przytaknê³a Catriona. — Dziêkujê...
Wy to macie dobrze
CaBy dzieD jeste[cie poza domem. Mo|ecie robi, co chcecie. Zazdroszcz tobie i mojemu bratu. Jezdzicie na polowania,
/5Q
jezdzicie do wsi, do szkoBy, gracie w boskashi, strzelacie z karabinów. Wyruszacie na wojn, |eby broni naszej ojczyzny przed...
O, Ole¶nicki to wielkooki temat, przy nim szatañska hipoteza wygl±da
na banaln± pokutê...
Je¿eli W³adys³aw uratowa³ swoj± g³owê, to musia³o wreszcie co¶ w
niej pêkn±æ, co¶ takiego, co bardziej wskazywa³o zostaæ bardem ni¿ siepaczem. Inaczej trudno
to sobie wyt³umaczyæ.
– Piêkna historia – powiedzia³ Ryszard. – Jako socjolog móg³by¶ z niej wycisn±æ...
O tym, co siê dzieje z maszyn±, o zmianach jej po³o¿enia, o prêdko¶ci,
wysoko¶ci i kierunku lotu ¶wiadczy³y tylko wskazania przyrz±dów...
Gdyby nie one, lot nie
by³by mo¿liwy.
Ale o ile¿ ³atwiej jest pilotowaæ widz±c nawet niewielki szmat ziemi pod maszyn± lub
w±ski sektor horyzontu czy choæby tylko kilka gwiazd na niebie ni¿ lecieæ „na ¶lepo” wed³ug
tych precyzyjnych, nieomylnych...
Powi³a mnie matka w zapad³ym miasteczku Pomorza...
Zapad³ym dos³ownie. Mury nielicznych
domów sypa³y siê niczym ziarna z dojrza³ego s³onecznika, brukowanymi ulicami kr±¿y³y
watahy w¶ciek³ych i wychud³ych z g³odu kundli, a emigruj±cy w poszukiwaniu sensowniejszych
miejsc na ziemi mieszkañcy miasteczka,...
W pewnym momencie Józio dostrzegB sarn wedBug nazewnictwa starego Zlipiki dzik koz
Pomimo |e zbli|aBo si ju| poBudnie, zwierz pasBo si jeszcze z takim zapaBem, |e jedynie z rzadka odrywaBo pyszczek od rosistej u doBu trawy i niezbyt czsto unosiBo gBow, by strzygc na boki uszami, bada Bagodnym wzrokiem stan bezpieczeDstwa w...
Perceveral zbli¿y³ siê do robota, zdecydowany wy³±czyæ go za wszelk± cenê...
Robot pozwoli³ mu podej¶æ i nagle zada³ mu cios swoj± pancern± piê¶ci±. Perceveral zrobi³ unik, próbuj±c trzymanym w rêku kluczem francuskim z³amaæ antenê robota. Ten jednak b³yskawicznie wci±gn±³ antenê i powtórnie zada³ cios, tym razem trafiaj±c.
Perceveral...
Pod koniec ka¿dego semestru ³±cznicy klasowi, wytrawni donosiciele, zawsze
sk³adali
jakie¶ meldunki ¶wiadcz±ce o mojej niew³a¶ciwej postawie...
Czarne znaczki na
sprawozdaniu
semestralnym napawa³y mnie przera¿eniem: nie lubi ciê¿kiej pracy, nie
wspó³dzia³a z
kolektywem, nie wykazuje entuzjazmu dla narodowych przedsiêwziêæ, reprezentuje
obojêtn±
postawê wobec zadañ politycznych. Ojciec...
Wyszli na bal jak±¶ godzinê temu - odpar³ s³u¿±cy, nie odrywaj±c ode mnie oczu...
- Có¿, w takim razie nie pozostaje nam nic innego do roboty, jak czekaæ, a¿ wróc±. Do tego czasu mo¿esz odwiedziæ Gisselle - rzek³ do mnie Beau.
Poprowadzi³ mnie w g³±b wielkiego domu.
Pod³oga w hallu wy³o¿ona by³a brzoskwiniowym marmurem, a na suficie, który wznosi³ siê...
Teraz bêdzie musia³ siê
sam broniæ
przed wrogami, mo¿e nawet przed Clerizuciami...
Komu¶ tak bogatemu, w³a¶cicielowi
po³owy
„Xanadu”, warto odebraæ ¿ycie.
Ta my¶l doprowadzi³a go do zastanowienia siê nad swym obecnym ¿yciem. Po co mu
to
wszystko? ¯eby do¿yæ staro¶ci jak ojciec, nieustannie ryzykuj±c, a w koñcu i tak
zgin±æ z
cudzej rêki?...
Dziadek skomentowa³ kiedy¶, ¿e powinni byli zostaæ razem, bo ¶wietnie do siebie pasowali...
Ale teraz, kiedy Annabelle w koñcu odpowiedzia³a znudzonym g³osem na jej telefon, Audrey nie my¶la³a o Harcourcie.
— Dziadek mia³ dwa dni temu wylew, Annie. Lepiej, ¿eby¶ wróci³a teraz do domu.
— Dlaczego? Audrey czu³a, jak ca³e jej cia³o zesztywnia³o na d¼wiêk g³osu...
Na pewno wielu ludzi daje siê oszukaæ...
Ale
jest tak¿e oczywiste, ¿e nie mo¿na uczyæ prawdy w sposób b³êdny. S± to subtelno¶ci, których nie zauwa¿a ks. Salvatore i ten, kto g³osi podobne idee, nie dostrzegaj±c wyra¼nych b³êdów, jakie zawieraj±.
Gdy miesza siê b³±d z prawd±, nie ma siê co dziwiæ, ¿e
potem...
Strona 92 / 104 • 1 ... 89, 90, 91, 92 , 93, 94, 95 ... 104