To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
I chociaż brytyjskiemu dowództwu zależało na przejściu do ofensywy bez względu na okoliczności, to nie ulega wątpliwości, że kampania nad Sommą przyczyniła się do złagodzenia niemieckiego nacisku na Verdun — podobnie jak walki o Passchendaele w 1917 r. sprawiły, że Niemcy poświęcali mniej energii francuskiej części frontu w okresie, w którym Petain rozpaczliwie usiłował odbudować morale swych wojsk po niedawnych buntach i wyczekiwał na dostawy samochodów ciężarowych, samolotów i ciężkich dział, bez których piechota najwyraźniej nie mogła wykonać swego zadania. Wreszcie, w epickich bitwach toczonych od marca do sierpnia 1918 r., kiedy front zachodni przesuwał się to w jedną, to w drugą stronę, Francuzi mogli liczyć już nie tylko na dywizje Imperium Brytyjskiego, ale i na coraz liczniejsze amerykańskie. A kiedy Foch zaaranżował we wrześniu 1918 r. swą ostatnią kontrofensywę, mógł w niej przeciwko 197 zdekompletowanym dywizjom niemieckim wystawić 102 dywizje francuskie, 60 Imperium Brytyjskiego, 42 (dwukrotnie większe od innych) amerykańskie i 12 belgijskich215. Dopiero takie połączone armie mogły w końcu wypędzić Niemców z ziemi francuskiej i zapewnić krajowi znowu wolność. Kiedy Brytyjczycy przystępowali w sierpniu 1914 r. do tej wojny, nie myśleli, że po to, by odnieść ostateczne zwycięstwo, będą musieli uzyskać pomoc jeszcze jednego wielkiego mocarstwa. O ile można wydedukować z ich przedwojennych planów i przygotowań, stratedzy brytyjscy wyobrażali sobie, że podczas gdy Królewska Marynarka przepędzi z mórz niemieckie statki handlowe (a może nawet flotę pełnomorską), a wojska dominiów i Indii brytyjskich zajmą niemieckie kolonie, na drugi brzeg kanału La Manche wyśle się niewielkie, ale jednak istotne siły ekspedycyjne, by „zatkały" lukę między armiami francuską i belgijską i powstrzymywały niemiecką ofensywę aż do momentu, w którym rosyjski „walec parowy" i oddziały realizujące francuski Plan XVII wejdą głęboko na ziemię niemiecką. Wielka Brytania — jak wszystkie inne państwa — nie była przygotowana do wojny długotrwałej, chociaż podjęła pewne kroki, by uniknąć nagłego kryzysu, który mógłby dotknąć jej delikatne sieci międzynarodowego kredytu i międzynarodowego handlu. W przeciwieństwie jednak do innych państw nie była też przygotowana do operacji wojskowych na wielką skalę na kontynencie europejskim216. Trudno się więc dziwić, że potrzebne były jej rok lub dwa lata intensywnych przygotowań, zanim milion gotowych do boju żołnierzy znalazło się we Francji, i że prawdziwa eksplozja wydatków państwa na karabiny, działa, karabiny maszynowe, samoloty, samochody ciężarowe i amunicję ujawniła jedynie niezliczone słabe punkty machiny produkcyjnej, które ministerstwo dostaw wojskowych, na czele z Lloydem George'em, usuwało bardzo powoli2". Tu znowu nastąpił, jak demonstruje tabela 23, fantastyczny wzrost produkcji. Nic w tym jednak dziwnego, skoro brytyjskie wydatki na obronę zwiększyły się z 91 min funtów szterlingów w 1913 r. do l,S5fi mld funtów w 1918 r., co stanowiło 80 proc. całości wydatków państwa i 52 proc. GNP2I9. Tabela 23 Produkcja broni i sprzętu wojskowego w Wielkiej Brytanii w latach 1914—1918 "" Działa Czołgi Samoloty Karabiny maszynowe 1914 91 200 300 1915 1916 1917 1918 3390 4314 5137 8039 . _ 150 1110 1359 1900 6100 14700 32000 6100 33500 79000 120900 Wydaje się więc, że ważniejsze od szczegółowego przedstawienia wzrostu liczby brytyjskich i pochodzących z imperium dywizji, eskadr lotniczych i baterii ciężkich dział będzie wskazanie słabych punktów ogólnostrategicznej pozycji Wielkiej Brytanii ujawnionych przez wojnę. Pierwszym z nich było to, że o ile położenie geograficzne i przewaga liczebna połączonych sił marynarki zapewniły aliantom panowanie na morzu w walkach na jego powierzchni, o tyle marynarka brytyjska była zupełnie nie przygotowana do nieograniczonej wojny podwodnej, jaką zaczęły prowadzić Niemcy w początku 1917 r. Drugim było to, że podczas gdy względnie tanie działania strategiczne (blokada, operacje wojskowe w koloniach, połączone działania sił morskich i lądowych) najwyraźniej nie były skuteczne w walce z wrogiem rozporządzającym tak wielkimi zasobami, jakimi rozporządzały państwa centralne, to alternatywna strategia bezpośrednich starć wojskowych z armią niemiecką — jak się wydawało — nie mogła przynieść pożądanych rezultatów, a pociągała za sobą ogromne koszty w postaci strat ludzkich