To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Związana z tym działalność kulturalna zarówno w XVI, jak' i XVII w. jest znana niestety dość jednostronnie. Dawniej historycy rozpatrywali ją głównie z punktu widzenia tzw. "misji cywilizacyjnej" Polski na Wschodzie, która miała polegać na przekazywaniu zdobyczy kultury zachodnioeuropejskiej bądź to ludności, która znalazła się w granicach Rzeczypospolitej, bądź jej sąsiadom wschodnim. Nie negując'historycznej roli, jaką pod tym względem spełniła Polska zwłaszcza w XVI i XVII w., trudno byłoby akceptować interpretację tego rodzaju procesu jako jednokierunkowego. O tym, że tak nie było, świadczy choćby rozwój sztuki polskiej okresu Odrodzenia i szczególnie Baroku, kiedy dokonuje się na ziemiach Rzeczypospolitej swoiste stopienie elementów sztuki Zachodu i Wschodu. Wiele mówi także fakt, że dzieła polskich geografów czy historyków były jednym z najważniejszych dla Europy Zachodniej źródeł wiedzy o europejskim Wschodzie. Dotychczasowe badania nie wyjaśniają jednak w sposób pozwalający na uogólnienia ani roli ludności z ziem wschodnich Rzeczypospolitej w tworzeniu wspólnej dla całego państwa kultury doby Odrodzenia czy Baroku, ani oddziaływania na Polskę kultury jej wschodnich sąsiadów. Dostrzeżona przez niektórych badaczy, zwłaszcza Tadeusza Mańkowskiego, orientalizacja gustów i smaków artystycznych w Polsce XVII w. wskazywałaby na wzrost w ciągu omawianego okresu znaczenia wzorów płynących ze Wschodu. b. Odrodzenie i wczesny Barok Omawiany okres nie stanowi w dziejach kultury jednolitej epoki. Obejmuje bowiem z jednej strony prawie cały okres polskiego Odrodzenia, z wyjątkiem jego fazy wstępnej, przypadającej na koniec XV w., a z drugiej dobę wczesnego Baroku, który jako kierunek dominujący w kulturze będzie trwał do połowy XVIII w. Wytyczenie granicy między tymi dwoma epokami nie jest zadaniem łatwym i wywołuje do ostatnich czasów dyskusje między specjalistami. W nauce historycznej w Polsce Ludowej początkowo przeważała tendencja do przesuwania granicy końcowej Odrodzenia w XVII wiek, po lata dwudzieste, czy nawet dalej. Wiązało się to z wąskim i dość negatywnym spojrzeniem na Barok. Z czasem jednak zaczęły się budzić wątpliwości przeciwko takiej cezurze i ostatnio wysuwa się lata osiemdziesiąte XVI w. jako datę graniczną (Czesław Hemas). Już te różnice w ocenach pozwalają spojrzeć na przełom XVI i XVII w. 68 jako na epokę przejściową, w której elementy obu wielkich kierunków kulturalnych występują obok siebie albo się przeplatają. Barok przy tym nie wyodrębnił się, jak to się niekiedy zdarza, na zasadzie podkreślania i wyolbrzymiania przeciwieństw, dzielących go od poprzedniej epoki. Można powiedzieć, że wyłonił się w jakiś sposób z Odrodzenia, starając się kontynuować osiągnięcia tej epoki, ale zarazem powiązać je z tym, co ówcześni ludzie uważali za najważniejsze w dorobku średniowiecza. W Polsce, gdzie Odrodzenie zaczęło się stosunkowo późno, uległo ono swoistej kumulacji, nawarstwiając tendencje i kierunki, które w innych krajach rozkładały się na dłuższe okresy. Rezultatem była "niesłychana, jak na stosunkowo krótki okres rozkwitu, bujność kultury renesansowej oraz jej żywotność w momencie, gdy już zaczął kształtować się Barok. Wszystko to pozwala na zbliżenie i wspólne rozpatrywanie czasów Odrodzenia i wczesnego Baroku, jakkolwiek trzeba pamiętać o różnicach w spojrzeniu na świat i -w rozwiązaniach formalnych dzielących te epoki. W Polsce wiązała je wreszcie nieprzerwana erupcja talentów i twórczości, łącząc w wielką epokę rozkwitu kultury staropolskiej. Odrodzenie było okresem, który zrywał z pojęciem hierarchicznego i jednolitego układu świata, akceptowanym w dobie średniowiecza, i starał się odkryć odrębności jednostki ludzkiej wobec otaczającego ją świata przyrodzonego i nadprzyrodzonego, umożliwiając w ten sposób pełnię rozwoju indywidualności ludzkiej i uzasadniając przodujące miejsce człowieka we wszechświecie. Oparcie dla tych starań miał stanowić renesans kultury starożytnej, uchodzącej za szczytowe osiągnięcie ludzkości. Do antyku sięgano więc bezpośrednio, pomijając Kościół czuwający w średniowieczu nad recepcją wzorów starożytnych, czy wprost przeciwstawiając się próbom ingerencji z jego strony. W antyku znaleziono ideał klasycznego piękna, harmonii i jasności, który przyświecał wszelkiej twórczości renesansowej. Wiedza, udoskonalona przyswojeniem sobie metod zaczerpniętych z najlepszych wzorów antyku, doprowadziła do podważenia panu" jących poprzednio kryteriów wartości postępowania ludzkiego, wysuwając nowe wzorce etyczne, w których wykorzystanie życia w celu uwydatnienia tkwiących w człowieku możliwości znalazło się na pierwszym miejscu. Opadły rygory, jednostka uzyskała niebywałą od stuleci swobodę wypowiadania poglądów i poczynań. Szczególna rola w tych warunkach przypadła humanistom, którzy pierwsi w swych dążeniach do zapewnienia swobody i rozwoju myśli ludzkiej zaczęli przeciwstawiać autorytety starożytności autorytetom średniowiecznej scholastyki. W Polsce humanizm zaczął się rozwijać w XV w. Wielu humanistów skupiło się wokół Akademii Krakowskiej i dworu królewskiego. Tworzyły się koła literacko-naukowe. Do najwcześniej powstałych należało koło literackie na dworze arcybiskupa lwowskiego Grzegorza z Sanoka. Później założył podobne koło w Krakowie Kallimach, a wkrótce po nim niemiecki humanista Konrad Celtis zorganizował pierwsze w tej części Europy humanistyczne towarzystwo literackie Sodalitas Litteraria Vistulana. Wiele podobnych kół istniało w Polsce w ciągu XVI w. Do waż-69 niejszych należało koło naukowe Jerzego Joachima Retyka, matematyka i astronoma, oraz Andrzeja Dudycza, działające w Krakowie w latach 1554 -1575. Nie należy sądzić, by krąg humanistów był liczny w ówczesnej Polsce. Był natomiast dość zróżnicowany społecznie, obejmował zarówno szlachtę, jak i mieszczan, pisarzy, uczonych, artystów, ale także mecenasów nauki i sztuki, zainteresowanych antykiem, gruntownie wykształconych, próbujących parać się piórem czy przynajmniej utrzymujących korespondencję z humanistami w całej Europie, którzy tworzyli jedną społeczność, ogarniętą podobnymi celami. Wielki wpływ na nich wszystkich zdobył sobie zwłaszcza Erazm z Rotterdamu, którego dzieła były czytywane i komentowane przez cały XVI w. Gdy do głosu doszła w Polsce druga generacja twórców renesansowych, która zdolna była - po tym pierwszym okresie asymilacji antyku - położyć większy nacisk na rozwój pierwiastków narodowych, Odrodzenie europejskie znalazło się już w swej fazie schyłkowej