To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
«Ja jestem Bogiem i Ciałem» – mówi spokojnie Jezus. «Nikt nie myśli o tym, by Ciebie zabić» – mówi Iskariota. «Proszę was: odpowiedzcie na Moje pytanie.» «Ależ najpoważniejsze to zabić Boga! To oczywiste!» «Otóż Bóg zostanie zabity przez człowieka w Swym ciele Człowieka-Boga i w duszy tych, którzy zabiją Człowieka-Boga. I jak dojdzie się do tej zbrodni – która w jej sprawcy nie wzbudzi przerażenia – tak dojdzie też do zbrodni ojców, braci, synów, przeciw synom, braciom, ojcom. Będziecie wszyscy znienawidzeni z powodu Mojego Imienia, lecz ten, kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. A kiedy będą was prześladować w jakimś mieście, uciekajcie do innego. Nie z powodu tchórzostwa, lecz po to, by Kościołowi Chrystusa – który właśnie się narodził – dać czas do osiągnięcia dojrzałości, żeby nie był już niemowlęciem słabym i niezdolnym, lecz aby doszedł do wieku dojrzałego, kiedy będzie zdolny stawić czoła życiu i śmierci, bez obawiania się Śmierci. Ci, którym Duch poradzi, by uciekali, niech uciekają – tak jak Ja uciekłem, gdy byłem całkiem mały. Zaprawdę, w życiu Mojego Kościoła powtórzą się wszystkie zmienne koleje losu Mego ludzkiego życia. Wszystkie: od tajemnicy formowania się aż do upokorzeń pierwszych chwil, aż do wzburzenia i podstępów, do jakich doprowadzi okrucieństwo ludzi; aż do konieczności ucieczki, aby móc nadal istnieć; od ubóstwa i mozolnej pracy aż do wielu innych rzeczy, które obecnie przeżywam, które jeszcze potem będę cierpiał, zanim nadejdzie wieczny tryumf. Ci zaś, którym Duch poradzi coś przeciwnego: żeby pozostali, niech pozostaną. Czy bowiem padną martwi, czy też będą żyli, staną się pożyteczni dla Kościoła. To, co Duch Boga radzi, zawsze jest dobre. Zaprawdę powiadam wam, że nie skończycie, wy i wasi następcy, przemierzać dróg i miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy. Izrael bowiem – z powodu swego przerażającego grzechu – zostanie rozproszony jak plewa wydana na pastwę wichru i rozproszona po całej ziemi. I miną wieki i tysiąclecia, jedno po drugim i więcej, zanim na nowo zostanie on zgromadzony w obszarze Arauny Jebusyty. Za każdym razem gdy będzie próbował – przed wyznaczoną godziną – na nowo zostanie porwany wichrem i rozproszony. Izrael bowiem będzie musiał opłakiwać swój grzech przez tak wiele wieków, ile kropli wypłynie z żył Baranka Bożego, złożonego w ofierze za grzechy świata. I również Mój Kościół – uderzony przez Izrael we Mnie, w Moich apostołach i uczniach – sam będzie musiał otworzyć swe matczyne ramiona i próbować zgromadzić Izraela pod swym płaszczem – jak kura swe pisklęta, które się oddaliły. Kiedy cały Izrael będzie pod płaszczem Kościoła Chrystusowego, wtedy Ja przyjdę. Ale to będą wydarzenia przyszłe. Mówmy o bliskich. Pamiętajcie, że uczeń nie jest kimś większym od Nauczyciela i że sługa nie jest większy od Pana, który rozkazuje. Wystarczy, że uczeń będzie jak Nauczyciel, i to już jest niezasłużonym honorem; a sługa – jak ten, który mu rozkazuje, i to również jest już nadprzyrodzoną dobrocią. Jeśli nazwali Belzebubem Pana domu, jakże nazwą Jego sługi? I czy słudzy będą mogli się buntować, skoro Pan się nie buntuje, nie nienawidzi ani nie przeklina, lecz – spokojny w Swej sprawiedliwości – kontynuuje Swe dzieła, odkładając sąd na inną chwilę, gdy spróbowawszy wszystkiego, aby ich przekonać, zobaczy, że uparcie trwają w Złu? Nie. Słudzy nie będą mogli czynić tego, czego Pan nie czyni, lecz raczej będą Go naśladować myśląc o tym, że oni są grzesznikami, a On – bez grzechu. Nie bójcie się więc tych, którzy was nazwą “demonami”. Nadejdzie dzień, w którym prawda zostanie poznana. Wtedy zobaczy się, kto był “demonem”: wy czy oni. Nie ma nic zakrytego, co nie miałoby być ujawnione, ani nic tajemnego, co nie miałoby być poznane. Świat nie jest jeszcze godny poznania wszystkich słów Słowa, nie jest tego jeszcze godzien ani nie jest to czas, żeby to powiedzieć także niegodnym. Gdy zaś nadejdzie godzina, w której wszystko będzie miało być poznane, wtedy to, co mówię wam teraz w ciemności i w tajemnicy, wy powiedzcie w świetle dnia. Wykrzyczcie z dachów to, co Ja obecnie mówię wam cicho, zwracając się bardziej do waszych dusz niż do waszych uszu