To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

prof. Szareckiego, pBk. Sienickiego, ppBk. Berlinga, pBk. Bu-kojemskiego, o. mjr. Kantata i innych. ByB tam tak|e Pana pózniejszy przyjaciel rtm. Józef Hutten-Czapski, który namalowaB Pana podobizn z tego okresu.  Tak, to wszystko si zgadza, ale prosz pamita, |e czas pobytu w Griazowcu to inna atmosfera, i wiksza stabilizacja, no i dBugo[ pobytu. Ten czas to okres pewnej  normalno[ci" |ycia obozowego w moim rozumieniu tego sBowa. 53  WBa[nie, czym si zajmujecie w tym czasie. O czym rozmawiacie. Jaka jest wizja przyszBo[ci...  Wiedzieli[my, |e co[ musz z nami zrobi. Przecie| w nieskoDczono[ nie bd nas trzyma. Losy wojny, na to liczyli[my, te| mog by ró|ne. ByBo wic w tym co my[leli[my co[ z nadziei. MiaBem w tym czasie rozmow z majorem NKWD Aleksandrowiczem, synem Polaka i Kaukazki (jak moja matka), rozumiaB on bardzo dobrze po polsku. RozmawiaB ze mn w bardzo przyjaznej formie. PytaBem go, co chc z nami zrobi. DowiedziaBem si, |a maj nadziej  przerobi" nas na komunistów.  AczyBo si to z osobami  zdeklarowanymi": Berlingiem, Buko-jemskim czy Wicherkiewiczem oraz innymi, którzy w oszaBamiajcej liczbie kilku znalezli si wkrótce w sBynnej  willi rozkoszy".  Aatwo nam dzi[ tak ocenia, ale pamitajmy, |e sytuacja byBa taka, a nie inna i oni jako |oBnierze chcieli za wszelk cen walczy. Oczywi[cie to co byBo potem jako[ ich przekre[la, ale wtedy nie mo|na byBo tego ad hoc robi. Zreszt je|eli chodzi o Berlinga to na puBkownika awansowaB go gen. Sikorski a dowódc bazy ewakuacyjnej w KisBowodsku mianowaB go Anders. To co byBo potem na pewno jako[ Berlinga obci|a, ale jego postpowanie jako dowódcy pod Warszaw i reakcja na Powstanie Warszawskie s pewn rehabilitacj. Zreszt ch pomocy Polsce i powrotu do niej mo|na byBo wtedy mierzy tak jak on w kilometrach. Nie znaB chyba gry, która byBa ju| prowadzona. Obserwujc to i rozmawiajc z nim wielokrotnie po wojnie nie mog go za to wszystko potpia. Mog powiedzie na ten temat troch wicej, gdy| caB t grup obserwowaBem, a z Berlingiem troch rozmawiaBem. Bukojemski byB nieprzystpny. Zreszt jego pojawienie si w obozie z walizami, meblami i srebrnymi zastawami wzbudzaBo nieufno[. Berling chodziB po obozie po cywilnemu, w skórzanym pBaszczu i berecie. Tak go wzili