To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Witold bowiem zawrza³ gniewem, . goryczeniem, które przechyli³o szalê sk³aniaj¹c¹ go podjêciem dot¹d siê waha³. Ju¿ 17 lutego wys³a³ wiêc do Jagie³³y marsza³ka Rum^-i wojewodê wileñskiego Gastolda z listem tej¿e daty, w którym pis*1 „Kopiê tego orêdzia, przes³an¹ nam przez króla rzymskimi kazaliœmy przeczytaæ w naszej Radzie. Dowiedzieliœmy siê z niej, ¿fl;', na coœcie siê w £ucku byli zgodzili i co Wam wówczas w obecnoœci Vp ~ oie nodoba³o, temu¿ królowi teraz inaczej p, >- u„,^o w tvm |H zaliœmy przeczytaæ w a coœcie siê w £ucku byli zgodzili i co Warn wówczas w ob ymskiego bardzo siê podoba³o, temu¿ królowi teraz inaczej pH awiliœcie. ZnaleŸliœmy tak¿e w tej¿e kopii, jak bardzo w tym pi^l Waszym nas poni¿acie, zawstydzacie i jakby niewolnymi czynicie, nas, ¦errue nasze i magnatów naszych litewskich, którzy sobie to bardzo ceni¹ i serca ich przez to bardzo przykro s¹ dotkniête, a mianowicie tym ustêpem w Waszej legacji, ¿e w razie gdybyœmy siê koronowali, wymienieni bojarowie, ufni w to znaczenie i honor, mogliby siê oœmieliæ 00 œmierci naszej wybraæ sobie króla samowolnie, bez udzia³u baronów Waszych polskich, co otwarcie wymierzone przeciw zapisom i przymierzom miêdzy nami istniej¹cym. Najjaœniejszy Panie! Obacz W. kr. Moœæ 1 dobrze rozwa¿, czyli ci, którzy Wam tak poradzili, dobrze poradzili, lub jaka to by³a ich rada! Czy by³o to potrzebne rzeczy takie donosiæ rzymskiemu królowi lub jemu tym siê naprzykrzaæ; lub czy to siê zgadza³o z Wasz¹ godnoœci¹, ¿e na to, na coœcie siê wobec króla rzymskiego byli przedtem zgodzili, inaczej ka¿ecie potem odpowiadaæ? To¿ przecie lepiej by³o z takiem poselstwem do nas siê udaæ albo podobnym listem nas przody zapytaæ, niŸli króla rzymskiego, i rzeczy te miêdzy nami poufnie roztrz¹saæ i rozwa¿yæ; i co by siê lepszym i godniejszym Waszej kr. Moœci i nam wydawa³o, po zasiêgniêciu te¿ rady Waszych i naszych baronów, to byœmy uczynili, nie zaœ z takim naszym, ksi¹¿¹t i bojarów naszych poni¿eniem i wstydem. Lecz poniewa¿ nam przedtem o tym nic nie mówi¹c ani pisz¹c poœpieszyliœcie siê nie tylko nas, ale tez ziemie i bojarów naszych litewskich w ten sposób poni¿aæ i zawstydzaæ, jakoby niewolnymi ich czyni¹c, czegoœmy siê od Was bynajmniej nie spodziewali, i to, co mia³o byæ miêdzy nami ' wspólnie za³atwione, do obcych roznieœliœcie krajów, gdy to przecie nam przysta³o w ró¿ne strony przez pos³ów og³osiæ: bracie najdro¿szy, kiedy i ilekroæ miêdzy nami powstaj¹ jakie ró¿nice i niezgodnoœci, to te miêdzy sob¹ poufnie za³atwiajmy, lecz poniewa¿ tego nie uczyniliœcie wed³ug tej starej nauki, to lepiej by³o z takim poselstwem na starszych pra³atów i baronów Waszych poczekaæ, a nie tak spiesznie dzia³aæ, gdy przecie wiedzieliœcie, ¿e my tego bez Waszej i Waszych rady nie uczyniliœmy; nie wiemy bowiem, czyli wtedy byli przy Was starsi senatorowie, prócz doktora, nowego podkanclerzego, który sam niech zwa¿y, czy dobr¹ da³ r^dê. Co zaœ mówicie o zapisach i przymierzach, miêdzy nami ist-i niei¹cych, to wiedz Wasza kr. Moœæ, ¿e te zapisy nam siê nie i ?Przeciwia³y, które mówi¹ o wyborze pana obydwu krajów po naszej lub I Waszej œmierci; ale skoro z ³aski Boga ¿yjemy, to niepotrzebny nam V "Or baronów Waszych, ani te¿ to po œmierci naszej zapisom w niczym ni^ Przes¹dza; albowiem jesteœmy na pana i wielkiego ksiêcia tych ziem dawna wybrani i w tych¿e sta³ym, istotnym i spokojnym jesteœmy siadaniu, tak ¿e je¿elibyœmy chcieli i ostatecznie postanowili, nie rzymskiego bardzo siê p stawiliœcie. ZnaleŸliœmy tak¿e •""Wrót Czarnego - cz. 1 113 112 ñ którzy j kr. Moœci Sff pisali. '^^WamiTak za f^^jak Sie samym] a „awet wiêce3->> Teraz za P ^ samegO seI s .yczymy| sobie samym, czyjej ad e];, Wam zaszczytu, ¿ycia um& a nawet wiêcej.» Teraz zaœ poj¹æ nie mo¿emy, st¹u ivj i pochodzi, ¿e nie macie ju¿ tego samego serca dla nas, jak pierwej; a przecie¿, Bóg nam œwiadkiem, ani my z rzymskim królem, ani on z nami nigdy nie mówiliœmy nic takiego, co by by³o przeciwne Waszej kr. Moœci, albo co by dobra Waszego dworu lub czegoœ podobnego dotyczy³o. List ten zaœ Waszej kr. Moœci dlatego napisaæ kazaliœmy, ¿e ustêp w którym powiedziano: w razie koronacyi naszej bojarowie i i honor mogliby siê oœmieliæ itd., wielce h rzez to dobra Wag dotyczy³o. L aœ Waszej kr. Moœci dlatego napisaæ kazay ten ustêp, w którym powiedziano: w razie koronacyi naszej bojarowie litewscy, ufni w takie znaczenie i honor, mogliby siê oœmieliæ itd., wielce jbola³ serce nasze, a nie mniej bojarów naszych, których przez to »t>i-*vznai¹c im zaszczytu, poni¿acie i ich stanowis- ^nnni iak baronom litewscy, ufni w taKie umv^ zabola³ serce nasze, a nie mniej bojarów naszycu, «v£v,* orzeczenie, jakby nie przyznaj¹c bp zaszczytu, poni¿acie i ich stanowisl ko umniejszacie, nie przyznaj¹c sœi równego honoru jak baronom polskim. Nadto dodaje W. kr. Moœæ w tej iegacyi, jakobyœmy niektórl dziedzictwa i ziemie Wasze do czasu, t.j. do ¿ycia naszego dzier¿y* przez to nas poni¿aj¹c i uszczuplaj¹c godnoœæ nasz¹; gdy przecie tak uczyniæ by³o dla was korzystnym, poniewa¿ to miêdzy sob¹ dobrze u³o¿yliœmy i wspólnie postanowili".* Wkrótce po skierowaniu tego pisma do króla W³adys³awa, wielki kniaŸ wys³a³ do Polski zaufanych ludzi, z Lutkiem z Brzezia na czele, jako poselstwo, celem sk³onienia panów z Rady do wyra¿enia zgody na jego koronacjê. Witold zdawa³ sobie sprawê, ¿e nic ono nie wskóra, ale istotny powód tej decyzji by³ zupe³nie inny. Poselstwu temu przyda³ silny oddzia³ zbrojnych rzekomo dla ich osobistego bezpieczeñstwa, ale w rzeczywistoœci dlatego, ¿e wœród zwyk³ego taboru z wyposa¿eniem pos³ów sz³o kilka ciê¿ko ³adownych wozów ze skrzyniami pe³nymi kosztownych sprzêtów, broni, bogatych tkanin i kobierców, a tak¿e pieniêdzy w srebrze i z³ocie, których nie zbywa³o w ksi¹¿êcym skarbcu