To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Z tej racji, |e  swojskie"/ nieoswojone" =  zasada po-rzdkujca"/ zasada entropijna", istoty reprezentujce  zasad entropijna" potraktowane mogByby by w pewnym sensie, jako  patroni" caBego obszaru  nieoswojonego",  fazy marginesu". O ile jednak takie przyporzdkowanie ma miejsce na przykBad w pewnych opowie[ciach mitycznych, to w wikszo[ci sytuacji odwoBanie si do istot mitycznych nie jest konieczne, co staje si bardziej zrozumiaBe, je[li wezmiemy pod uwag fakt, |e w przypadku kultury ludowej wyodrbniane ze wspóBczesnego punktu widzenia sfery: [wiatopogldowa, komunikacyjna oraz praktycz-no-u|ytkowa nie posiadaj zupeBnej autonomii. Z jednej strony potrzeba mocy i odnowy, z drugiej - potrzeba bezpieczeDstwa i porzdku wymuszaj konieczno[ odnalezienia swoistego kompromisu. Wymóg ten rodzi pewne rytualne zachowania, dyktuje reguBy, wedBug których porzdkowany jest [wiat. Ró|ny stopieD nat|enia  nieoswojonego", istotno[ci oraz skali, jakie przybieraj poszczególne zabiegi porzdkowania [wiata, pozwalaj odró|ni [wito od dnia  powszedniego". Jednak z tej racji, |e równie| w przypadku  ludowej codzienno[ci" mamy do czynienia z obecno[ci  nieoswojonego" oraz swoistymi procedurami porzdkowania [wiata, nie mo|e by ona ujta w kategoriach wspóBcze[nie rozumianej  [wiec-ko[ci" i  naturalno[ci". Sytuacja przedstawia si podobnie, je[li chodzi o relacj pomidzy codzienno[ci, potocznym odbiorem [wiata, a szcze- 269 gólnymi rytuaBami magicznymi, czarownikami, cudami itp. Mówic jzykiem wspóBczesnym, obecno[ szczególnych, wyjtkowo doniosBych form, w których przejawia si  nieoswojone", nie oczyszcza ludowej  naturalno[ci" z tre[ci  nadnaturalnych". Wraz z przerwaniem izolacji spoBeczeDstw chBopskich nastpuje proces oswajania ludowego [wiata. Zaburzone zostaj mechanizmy, które umo|liwiaBy postrzeganie zjawisk  nadprzyrodzonych" w kategoriach  naturalno[ci". Zarysowujca si ju| w przypadku  modelowej kultury ludowej" autonomia sfery religijno-[wia-topogldowej i komunikacyjnej oraz praktyczno-u|ytkowej, wraz z dokonujcymi si przemianami, pogBbia si. Wtedy te| mo|emy mówi o narodzinach  nadprzyrodzonego". SpeBnia si zapowiedz huculskiej apokalipsy:  CaBy [wiat obmierz, tak |e nie zostanie nic niezmierzonego". Czy Huculszczyznie grozi wic koniec [wiata? Jak dotd nic na to nie wskazuje. Na pewno bdzie to jednak koniec dawnego [wiata. Jego schyBek przeciga si od dziesicioleci i nikt nie wie, jak dBugo jeszcze potrwa. Cz[ mieszkaDców tego regionu zdoBaBa w midzyczasie przenie[ si do  innego",  nowego [wiata", inni przenosz si tam stopniowo