To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
U wielu jednak chrześcijan bywa ona na różny sposób blokowana. Co się dzieje w czasie rekolekcji? Ćwiczenia duchowne wraz z innymi dostępnymi łaskami służą jako pomoc do uwolnienia się od przeszkód i sprzeczności, do zharmonizowania własnego życia z planami Bożymi, zgodnie z przykładem zostawionym nam przez Chrystusa. W niewyszukanym języku ignacjańskim Ćwiczenia zalecają „usunięcie wszystkich nieuporządkowanych uczuć, a po ich usunięciu - szukanie i znalezienie woli Bożej w takim uporządkowaniu swego życia, żeby służyło dla dobra i zbawienia duszy" (1). Szukanie woli Bożej dla uporządkowania własnego życia nie polega tylko na lepszym zrozumieniu dziesięciu przykazań, choć tego się przecież nie wyklucza. Nie chodzi też tylko o praktyczne zastosowanie zasad Ewangelii we własnym życiu, chociaż odgrywa to ważną rolę. Chodzi o coś więcej, o osiągnięcie nadprzyrodzonej wrażliwości, która może dotrzeć do tych głębokich pokładów człowieka, gdzie nie dociera żadna reguła i żadne prawo, a tylko Duch Chrystusa obiecany jego uczniom, aby doprowadził ich do pełni prawdy. Krótko mówiąc, chodzi o to, by żyć całkowicie dla Boga w Chrystusie z pomocą Ducha Świętego (por. Ef 2, 18). «Nieuporządkowane uczucia», od których powinniśmy się uwolnić, to nie tylko grzeszne przywiązania, lecz również 21 sztywne postawy ujawniające się w naszym charakterze i cały szereg zahamowań oraz ciasnych poglądów, łącznie z teologicznymi uprzedzeniami. Wszystko to utrudnia nam całkowite otwarcie się na rzeczywistość. Metodę właściwą do osiągnięcia tego, co można by nazwać udrożnieniem kanałów komunikacyjnych między tym, co najprawdziwsze w człowieku, a Bogiem i wszystkim, co od Boga pochodzi - tę właśnie metodę daje się wyprowadzić z osobistych doświadczeń Ignacego. Chodzi o uświadomienie sobie głębszego pokładu rzeczywistości w samym sobie oraz Bożej w tym obecności, Bożego w tym działania, o pełną odpowiedź na tym poziomie; o przyjęcie stałej postawy otwarcia się wobec Boga, na wzór Chrystusa; o doprowadzenie do tego, by takie otwarcie obejmowało całego człowieka, tak aby mógł dawać pełną odpowiedź całej Bożej rzeczywistości - Bogu takiemu, jakim On naprawdę jest. Bóg, taki jakim rzeczywiście jest, i my, tacy jakimi rzeczywiście wobec Niego jesteśmy - oto fundament Ćwiczeń duchownych, «zasada pierwsza i podstawowa», którą musimy sobie wziąć do serca nie jako czysto abstrakcyjny ideał, lecz jako konkretną prawdę o naszym życiu. Zawiera się w tym wezwanie do utrzymania delikatnej równowagi, w czasie całych rekolekcji i później, pomiędzy głębokim docenieniem i podjęciem osobistego wysiłku, wraz z zaangażowaniem naturalnych środków, a równie głębokim uświadomieniem sobie naszej całkowitej zależności od Boga. W przeszłości kierowano pod adresem Ćwiczeń zarzuty, że proponują rodzaj świętości, o którą można się samemu, o własnych siłach, postarać. Posądzano je również o szerzenie kwie-tyzmu lub podejrzanego rodzaju bierności. Te sprzeczne sądy mogły mieć swoje źródło w sposobach prowadzenia rekolekcji przez niektórych kierowników duchowych. Może i sam Ignacy nie dokonuje jasnego rozróżnienia między tym, co należy do 22 Boga, a tym, czego się od nas oczekuje. W istocie jednak nie ma takiego rozróżnienia, ponieważ wszystko od Boga pochodzi, nawet nasza zdolność do współpracy z Nim. Zakładając to wszakże i uznając, że Bóg chce nam zawsze pomagać, pozostaje coś, co my sami musimy zrobić - i to na serio, chociaż bez przypisywania temu przesadnego znaczenia. Inaczej mówiąc, nie jest rzeczą łatwą utrzymanie chwiejnej równowagi, o której wspomnieliśmy, zarówno wtedy, gdy mówimy o niej innym, jak i wtedy, gdy staramy się ją zachować we własnym życiu. Jest to nam jednak bardzo potrzebne. Bez właściwego zrozumienia naszej sytuacji wobec Boga -wszystko inne może być raczej przeszkodą niż pomocą. Odnosi się to nie tylko do tego, co nazywamy życiem duchowym, lecz do całego życia i każdego przedsięwzięcia. Ludzka pomysłowość może podsunąć wiele sposobów podejścia do rzeczywistości; istnieją także wszelakiego rodzaju struktury - systemy myślowe, ustalone zwyczaje, instytucje społeczne, tradycje religijne, które wspierają i warunkują postęp ludzkości; nie można ich jednak nigdy absolutyzować. Raczej trzeba być gotowym, żeby się wznieść ponad nie, nawet gdyby okazywały się wielkim wsparciem i pomocą. Niestety, w sposób niemal nieuchronny dążą one do uzyskania pozycji absolutu, którego z samej definicji nikt i nic nie może przekroczyć. I tak wpada się w pułapkę