To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Umożliwiło to nacjonalistom nabieranie doświadczenia w samorządzie lokalnym, które to doświadezenie spodziewali się wyko- rzystać w parlamencie irlandzkim. Wybory powszechne z roku 1910, kiedy liberalny rząd zależał od po- parcia stronnictwa irlandzkiego, przybliżyły sprawę autonomu. Przez czter- dzieści lat autonomia wyrażała nadzieje i aspiracje ogromnej większości nacjonalistów. Irlandzkie stronnictwo miało prawo twierdzić, że prawie każ- da ważna reforma w okresie minionyeh czterdziestu lat wynikała z jego starań. Irlandezycy masowo angażowali się po stronie tego ugrupowania. Upadek popularności Sinn Fein po utracie mandatu w wyborach uzupeł- niających w North Leitrim symbolizował niejako nadzieję na autonomię. Oznaczał, że stronnictwo parlamentarnejest bliskie osiągnięcia swego głów- nego celu - krajowego parlamentu Irlandii. Erskine Childers tak ujął to w 1911 roku w książce Struktura autonomii: "Jeśli alternatywa Sinn Fein oznacza cokolwiek, to oznacza ona całkowitą separację, jakiej Irlandia nie chce, i ostateczne odrzucenie metod konstytucyjnych". W 1912 roku Pearse przemawiał na temat autonomu na Sackville Street. W tym samym roku projekt ustawy przeszedł w Izbie Gmin i ze względu na ustawę parlamentarną z poprzedniego roku Izba Lordów nie mogła już opóźniać jej działania dłużej niż do 1914 roku. W czasie tej przerwy unio- niści, opierający swą taktykę na oporze Ulsteru w stosunku do autonomu, rozpoczęli potężną agitację. 302 Edward Carson, wybitny prawnik z Dublina, popierany przez przywód- ców partu konserwatywnej, umiejętnie zorganizował opozycję wobec au- tonomii. Aby pokonać dążenie do autonomii, 218 tysięcy osób poprzy- sięgło użyć "wszelkich środków". W styczniu I913 roku powołano od- działy Ulsterskich Ochotników, uzbrojone w broń przemycaną z Niemiec. We wrześniu 1913 roku powstał tymezasowy rząd, który miał przejąć wła- dzę w Ulsterze, gdyby autonomia stała się prawem. Carson deklarował: "Mówią mi, że to będzie nielegalne. Oczywiśćie, że tak. Musztra jest nie- legalna... Ochotnicy są nielegalni i rząd wie, iż są nielegalni, lecz nie ma odwagi w to ingerować... Nie bójcie się nielegalności!" Oranżyści czuli całkowite poparcie konserwatystów brytyjskich we wszyst- kich swoich poczynaniach. Bonar Law, przywódca partii, publicznie przy- znał, iż nie można wyobrazić sobie oporu Ulsteru, który nie miałby po- parcia przytłaczającej większości Brytyjezyków. Sprawa autonomii znalazła się w impasie. Zarówno premier Asquith, jak i Redmond, jego irlandzki sprzymierzeniec, uważali, że tworzenie z Carsona i jego stronników męczenników byłoby niemądre. Asquith liczył na to, że po pewnym czasie unioniści przegrają politycznie z powodu nie- konstytucyjnego działania. Asquith, któremu zabrakło charyzmy Gladsto- ne'a, i Redmond, który nie był Parnellem, jako miejsce walki wybrali je- dyną płaszezyznę, na jakiej mogli wygrać - parlament i większość par- lamentarną. Widząc bezkompromisowość Carsona, Asquith przekonał swego kolegę z parlamentu, Redmonda, żeby wycofał się z pierwszego stanowi- ska, którym była autonomia dla całej Irlandii, i Redmond stopniowo za "cenę pokoju" zgodził się na tę propozycję. Tymezasem coraz głośniejsze stawały się głosy spoza areny parlamen- tarnej. Krytykowano niezdecydowanie władz w sprawie autonomii. "Irish Freedom" stwierdziła, że Carson to jedyny parlamentarzysta irlandzki z twardym kręgosłupem. Wzorem Ulsteru w Dublinie w listopadzie 1913 roku powołano Irlandzkich Ochotników. Wybuch wojny w 1914 roku zamroził kwestię autonomii, ale nie dało się powstrzymać społecznego wrzenia wokół tej kwestii. W roku 1914 w kra- ju działało pięć armii. Po pierwsze, oficjalne siły zbrojne, na których, jak ujawnił to "bunt" Curragh, nie można było polegać, że poprą ustanowienie autonomii dla całej Irlandii; po drugie, armie prywatne, takie jak Ulsterscy i Irlandzcy Ochotnicy, Armia Obywatelska i IRB. Gdy Redmond zadekla- rował poparcie dla Anglii w wojnie, nastąpił rozłam wśród Irlandzkich Ochot- ników. Redmond został ostro skrytykowany przez bardziej sceptycznych 303 nacjonalistów. Ówczesna kariolka zamieszczona w "Workers' Republic" (Republika Robotników), gazecie Connolly'ego, wyrażała ich postawę: Para w ruch, powiedział John Redmond, Ręczę za to słowem. Nadejdzie wtedy autonomia, Gdy w bitwach tam, gdzieś w Belgii położymy głowy Po wybuchu wojny IRB (którego członkowie kontrolowali główne stano- wiska wśród Irlandzkich Ochotników) zadecydowało, że jeszeze przed za- końezeniem wojny powinno dojść do powstania. Zapewniono sobie współ- pracę Armii Obywatelskiej Connolly'ego, która także pragnęła rewolty. W re- zultacie wybuchło powstanie wielkanocne 19 I 6 roku. Nie tyle jednak rebelia Wielkiego Tygodnia dokonała zmiany w my- śleniu Irlandezyków, ile jej następstwa. Spośród dziewięćdziesięciu powstań- ców skazanych na śmierć za udział w powstaniu stracono, mimo nasila- jących się protestów, aż piętnastu. Pierwsze egzekucje rozpoczęły się 3 maja i trwały do 12 maja. Urzędnicy wpadli w panikę, wprowadzono stan wo- jenny i aresztowano więcej ludzi, niż wzięło udział w powstaniu. Bez pro- cesu aresztowano i rozstrzelano Sheehy'ego Skeffingtona, pacyfistę, który nie brał udziału w powstaniu. Rząd popełniał kolejne błędy. Nad krajem zawisła groźba poboru wojskowego. Stronnictwo irlandzkie straciło ini- cjatywę. Wszystko, co zdarzyło się w następnych kilku miesiącach, za- działało na korzyść Sinn Fein. W czasie wyborów parlamentarnych w grudniu I 918 roku większość obywateli kraju bezsprzeeznie popierała Sinn Fein. Partia ta zdobyła wów- czas siedemdziesiąt trzy mandaty, unioniści dwadzieścia sześć, a stronnic- two irlandzkie zaledwie sześć. Porażka stronnictwa wynikała z okoliczno- ści szezególnie nie sprzyjających jego pokojowej polityce. Bronią stron- nictwa także pod przewodnictwem Redmonda był konstytucjonalizm. Zasadniczo była to partia na czas pokoju, choć nie wiadomo, czy Irlandię 1918 roku, a może nawet i roku I 912 można było uważać za kraj, w którym panował pokój