To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Wiele drobiazgowych informacji dotyczących ich żywotów i pochodzenia zaginęło w czasie i historii, odkąd ich ciała uwięził za pieczęciami Lews Therin, jednakże znakomita większość wiedzy na ich temat przetrwała trzy czy cztery tysiące lat, które minęły od tamtego pamiętnego wydarzenia. Ciekawe jednak, że tak niewiele wiadomo o czynach trzynastki po ich powrocie zza pieczęci. Może Przeklęci zniszczyli dane z tego okresu, gdyż mogłyby one ujawnić ich słabości? W każdym razie należy brać taką ewentualność pod uwagę. Zresztą, zasób informacji dostępnych na temat konkretnego Przeklętego czy Przeklętej znacznie się od siebie różni. ISHAMAEL Najważniejszym z tej trzynastki Aes Sedai, którzy stworzyli wysoką radę sił Cienia, był Ishamael, którego imię można przetłumaczyć z Dawnej Mowy jako „Zdrajca Nadziei”. Znany także jako Ba’alzamon, Serce Mroku i Dusza Cienia, był on z pewnością głównym kapitanem-generałem Czarnego, mimo iż nigdy bezpośrednio nie dowodził w polu podczas bitwy. Uważany był za najpotężniejszego z Wybranych, jeśli chodzi o zdolności do przenoszenia Jedynej Mocy i nikt nie mógł się z nim pod tym względem równać poza samym Lewsem Therinem Telamonem. Jako Elan Morin Tedronai, Ishamael należał do czołowych filozofów swoich czasów, a może nawet był najwybitniejszym. Jego książki (wśród nich Analiza postrzeganego sensu, Obecność i nieobecność sensu oraz Analiza rozumu), chociaż zbyt ezoteryczne, by zyskać szerszą popularność, miały niesamowity wpływ na wiele dziedzin poza filozofią, szczególnie zaś na sztuki piękne. Żadne kopie tych dzieł nie przetrwały i - biorąc pod uwagę okoliczności - może to lepiej dla świata. Pewne zachowane fragmenty pism po przejściu ich autora na stronę Cienia - prawdopodobnie listy - sugerują, że Ishamael wierzył, iż wojna między Cieniem i duszą Lewsa Therina toczyła się w pewnym sensie od dnia stworzenia jako niekończąca się batalia między Wielkim Władcą Ciemności i Stwórcą używającym jako substytutów ludzi. Według Ismaela Lews Therin uległ już niegdyś Ciemności podczas wcześniejszych obrotów Koła i stał się mistrzem Wielkiego Władcy. W trakcie wojny Ishamael równie intensywnie starał się przeciągnąć Lewsa Therina na stronę Cienia, jak usiłował go pokonać. Elan Morin niezawodnie znalazł się wśród pierwszych, którzy zaprzysięgli służbę Cieniowi, może nawet był absolutnie pierwszym. Publiczne złożenie przysięgi Cieniowi przez tak powszechnie szanowaną osobę w czasie, gdy głód, zarazy i poważne rozruchy nękały nie przygotowany na te nieszczęścia świat (w dodatku w samym środku narady zwołanej dla przedyskutowania metody rozwiązania kryzysu), wywołało jeszcze większe rozruchy. Równocześnie to właśnie Elan Morin jako pierwszy oznajmił światu, z czym ma do czynienia. Domagał się całkowitego zburzenia starego porządku - a w gruncie rzeczy, zupełnego zniszczenia wszystkiego. Kiedy Smok poprowadził ostateczny atak przeciw Ciemności w Shayol Ghul, Ishamael został jedynie częściowo uwięziony przez pieczęcie przy wejściu do Szybu, zachował bowiem świadomość i zdolność dotykania świata, podczas gdy pozostali spali w niewoli za pieczęciami - takie przynajmniej są ostatnie znane doniesienia, odkryte we fragmentarycznym rękopisie przypisywanym Aranowi, synowi Malana, syna Senara (urodzonemu około roku 50 OP). Rękopis, który był najwyraźniej niekompletny już w dniu śmierci Arana, opiera się w dużym stopniu na listach i pamiętnikach, które Aran przypisuje Aes Sedai żyjącym podczas Pęknięcia Świata. Przekazy te (niestety dziś reprezentowane tylko przez niewielkie cytaty wewnątrz rękopisu) głoszą, że Ishamaela widywano, a nawet spotykano się z nim już po nałożeniu pieczęci na Szyb, a ściśle rzecz ujmując, aż czterdzieści lat po tym zdarzeniu. Wprawdzie nie widziała go żadna z autorek tych pamiętników, lecz Aran widocznie zaufał ich informacjom