To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
Jakkolwiek posiłek ten z racji swoich składników - chleba i wina - może przypominać ucztę eucharystyczną wspólnoty chrześcijań- skiej, to jednak związany jest z nim całkiem inny sens. Nie ma on charakteru upamiętnienia, lecz razem z kąpielą jest kontynuacją kapłań- skich uczt i kąpieli w świątyni, które praktykowane w odosobnieniu zyskały na znaczeniu. Z ucztami mógł być związany sens mesjanologicz- ny. W prorockiej wizji czasów mesjańskich jest bowiem powiedziane, że w uczcie tej będzie wówczas uczestniczyć także Mesjasz względnie obaj Mesjasze (1 Qsa 2,17-20). Warunkiem uczestnictwa w uczcie wspólnoty oraz w obmywaniach przez kąpiel było nawrócenie i życie we wspólnocie w tym duchu nawrócenia. W przeciwnym razie owa służba Boża byłaby bezowocna: „Nie oczyści się pokutą i nie obmyje się wodą oczyszczenia. Nie uświęci się w rzekach i potokach ani nie oczyści się w żadnej wodzie służącej do zmywania nieczystości. Będzie nieczysty przez cały czas swego lekceważenia praw Bożych, dopóki nie poprawi się w zgromadzeniu Jego rady" (1 QS 3,4-6). Służba Boża staje się więc naocznym wyrazem świętości wspólnoty jako świątyni duchowej, w której zamieszkuje Bóg lub obecny jest Duch Boży, wyrazem „czystości wielu", jak to często można przeczytać w rękopisach. Do czuwania nad tą czystością służy również drobiazgowy kodeks karny, pozwalający wykluczać ze wspólnoty - na pewien określony czas lub na zawsze - tych jej członków, którzy dopuścili się jakiegoś przewinienia i zasłużyli na karę. Punktem szczytowym służby Bożej było obchodzone corocznie „święto Odnowienia Przymierza", kiedy to wspólnota była lustrowana jak zastęp wojska i zdawała sprawę o sobie samej. Każdy musiał się poddać osądowi „wielu" - plenarnego zgromadzenia wspólno- ty - i mógł potem wysłuchać błogosławieństw kapłanów, które wypowia- dali oni nad wszystkimi „synami światłości", ale też przekleństw, jakie lewici kierowali przeciwko wszystkim „synom ciemności". Do wewnętrznych dóbr wspólnoty należała szczególna wiedza objawiona, której strzeżono jako wiedzy ezoterycznej i której nie wolno było zdradzić żadnej osobie postronnej. Uzyskiwało się ją poprzez intensywne studiowanie Prawa Mojżeszowego i Pro- roków. Przodował w tym Nauczyciel Sprawiedliwości, to on bowiem zainicjował owo szczególne, odsłaniające tajemnice stu- dium Pisma. Zachowały się będące wytworem zrzeszenia inter- "' Por. Bell. 2,129-133. [Cytat ten i następne wedtug: Józef Flawiusz, Wojna Żydowska, przel. J. Radożycki (Poznań 1980) - przyp. tłum.]. J. Flawiusz chciał przypuszczalnie przyrównać ten obyczaj do greckich misteriów. 74 Sytuacja duchowo-religijna i społeczna w Izraelu w czasach Jezusa pretacje Pisma, co pozwala nam się zorientować w stosowanej przy tym metodzie. Należy tu przede wszystkim komentarz do księgi proroka Habakuka, z racji zastosowanej metody inter- pretacyjnej zwany również peszerem do Księgi Habakuka. Przy tym sposobie objaśniania wiersz po wierszu odnosi się w sposób aktualizujący do czasów współczesnych, a mianowicie tak, że odbicie wydarzeń teraźniejszych (i przyszłych) dostrzega się u pro- roka. Tak więc Habakuk miał już przepowiedzieć np. pojawienie się Nauczyciela Sprawiedliwości oraz prześladowania, na jakie on i jego wspólnota będą narażeni. Punktem wyjścia dla ta- kiego rozumienia Pisma jest przekonanie, że prorok ten pisał dla czasów ostatecznych, w których grupa ta według swego przekona- nia żyła. Również pod tym względem gmina esseńska wykazuje punkty styczne z pierwotnym chrześcijaństwem. Konsekwencjami wykła- dni Pisma w dziedzinie Prawa Mojżeszowego była m.in. własna, bardzo rygorystyczna interpretacja przepisów szabatowych. Tak np. nie wolno było w szabat udzielać bydłu pomocy „akuszeryj- nej" ani też, jeśliby wpadło do dołu, wyciągać go stamtąd (Dam ll,13n). Posługiwano się też - w przeciwieństwie do świątyni jerozolimskiej — kalendarzem nie księżycowym, lecz słonecznym, co mogliśmy już zauważyć w Księdze Henocha. Ten odrębny kalendarz stanowił dla kapłanów jerozolimskich przedmiot szcze- gólnego zgorszenia. Przypuszczalnie to on był też przyczyną tego, że urzędujący arcykapłan ukarał Nauczyciela Sprawiedliwości dyscyplinarnie. W każdym razie droga do zbawienia prowadziła przez Prawo, jakkolwiek do jego właściwego, zbawczego rozumie- nia potrzebna była szczególna, objawiona wykładnia