To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Potem odchyliła się do tyłu, czekając, aż wyschnie pierwsza warstwa. Oparła się na łokciach, prostując długie nogi, aby móc podziwiać efekt swojej pracy. Poruszyła palcami, ciesząc się ze sposobu, w jaki błyszczący lakier odbijał światło. Miała nadzieję, że Mike nie zaczął się niecierpliwić. Na myśl o nim uśmiechnęła się. Był wysoki i przystojny, i tak Amerykańskie wakacje 29 ładnie pachniał. Męski zapach, świeży i chłodny, przypominał jej jodłowy las po deszczu. Żałowała,że koleżankizeszkołygo nie widzą. Zwłaszcza Maria Scalia, ta podła wiedźma, która nazwała Ginę ,,Wieczną Dziewicą’’, tak jakby sama wiedziała wszystko o seksie! Na pewno szczęka by jej opadła na widok Mike’a i jego pięknych, zielonych oczu. Opadła na łóżko, wyobrażając sobie, jak mimochodem wspomina koleżankom o tym, że Mike będzie jej osobistym ochroniarzem przez cały miesiąc. Oczywiście, mówiłaby o nim: Michael. To imię lepiej do niego pasowało. Uśmiechała się do tej myśli, nakładając kolejną warstwę lakieru. Zastanawiała się, jak zareagowałby Mike, gdyby mu powiedziała, że chce stracić dziewictwo. Z nim. Już wpół do czwartej, a ona wciąż nie wychodzi. Mike zaczął się zastanawiać, czy jednak nie zasnęła. Oczywiście, nie zamierzał pukać do jej drzwi, żeby się o tym przekonać. Im dłużej tam zostanie, tym lepiej dla niego. Podniósł telefon, żeby odsłuchać kolejną wiadomość z automatycznej sekretarki. Przez ten krótki czas, gdy poszedł z Antoniem na lunch, a potem przyjechał tutaj, w jego poczcie głosowej przybyły cztery nowe wiadomości. Co będzie, gdy na miesiąc praktycznie zniknie z biura? Nawet nie potrafił sobie tego wyobrazić. Do wyjazdu Roberta na wakacje zostały już tylko trzy dni. Przez ten czas niech sam zajmuje się swoją kuzynką. Melanie, Melody czy jak tam się nazywa jego najnowsza miłość, będzie musiałazaczekaćdoczasu,ażwyjadąw ten wymarzony rejs. 30 Debbi Rawlins Właśnie odsłuchiwał ostatnią wiadomość, gdy usłyszał, jak otwierają się drzwi. Rzucił okiem na korytarz, lecz nigdzie nie zauważył Giny. Poczuł jednocześnie ulgę i rozczarowanie. Jedna jego część chciała, żeby jeszcze przez chwilę zostawiłago samegoi pozwoliła mu dojść do siebie.Druga częśćpragnęła tylko zatonąćwtych uwodzicielskich oczach. To przez ten akcent, powiedział sobie w duchu. To go podniecało. Pierwszą kobietą, w której się zakochał, była nauczycielka francuskiego. Miał wtedy trzynaście lat, a ona prawdopodobnie właśnie przekroczyła trzydziestkę. Była dość ładna, ale to przez jej akcent nie mógł w nocy utrzymać rąk na kołdrze. Usiadł przy biurku Antonia i włączył komputer. Prawdę mówiąc, do tej pory uważał swojego szefa za całkowitego komputerowego analfabetę, tym bardziej więc zdziwił się widząc, że ma komputer w domu. Dotknął klawiatury, wzbijając tuman kurzu. Uśmiechnął się pod nosem. Powinien był się domyślić, że Antonio wcale go nie używa. Pewnie myślał, że w ten sposób będzie wyglądał na bardziej nowoczesnego. Miał tylko dwa nowe e-maile, na które musiał odpowiedzieć. Właśnie skończył wysyłanie wiadomości, gdy usłyszał za plecami chrząknięcie. Wciągnął głęboko powietrze i zastanawiając się, co, do licha, ma z nią teraz zrobić, odwrócił się od biurka. Spojrzał w stronę korytarza i poczuł, jak szczęka opada mu bezwładnie. Próbował coś powiedzieć, ale z jego otwartych ust nie wydobył się żaden dźwięk. – Podoba ci się? – spytała, gładząc czerwoną sukienkę, która opinała jej ciało jak druga skóra. Długie, gęste włosy rozpuściła swobodnie. Ciemne i lśniące, przeplatane jaś- Amerykańskie wakacje 31 niejszymi, kasztanowymi pasemkami, opadały jej kaskadą na ramiona. Zauważył, że nałożyła makijaż, bardzo delikatny, ale podkreślający dyskretnie oczy i kości policzkowe. Przedtem była ładna, ale teraz wyglądała po prostu szałowo. – Mike? – Zmarszczyła brwi, zmartwiona. – Uhm... – Musiał w końcu coś powiedzieć, może wtedy, gdy wreszcie odzyska głos. Zamiast tego spojrzał ponownie na jej sukienkę. To był błąd. Obcisły materiał ujawniał każdą krągłość jej ciała. Dekolt nie był zbyt głęboki, ale Gina miała tak pełne piersi, że... – Nigdzie w tym nie wyjdziesz. Zmarszczyła brwi i znów lekko wydęła usta w ten seksowny sposób. – Dlaczego? – ,,Dlaczego’’? – Bezwiednie znów omiótł ją wzrokiem. Gdyby ta sukienka była o centymetr krótsza... – Bo tu kobiety nie ubierają się w taki sposób. Większość z nich nie mogłaby pozwolić sobie na taki strój i wyglądać równie oszałamiająco. – Właśnie, że tak. – Nie za dnia. Gina skrzyżowała ręce na piersi, sprawiając, że jeszcze bardziej uwypukliły się pod obcisłą tkaniną, aż Mike musiał odwrócić wzrok. – Właśnie, że tak, sama widziałam. – Byłaś już w Nowym Jorku? Pokręciła głową