To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Jego oddziaBek stale si powikszaB. Wprawdzie kr|yBy pogBoski, |e Chmielnicki ju| od dawna przygotowywaB si do wzniecenia po|aru na Ukrainie, ale to po prostu wspóBcze[ni chcieli znalez w miar rozsdne wytBumaczenie faktów, które wydawaBy im si niezrozumiaBe, a nawet nieprawdopodobne. Napicie na kresach rosBo z ka|dym dniem. Wprawdzie plany królewskie upadBy, lecz z Krymu nadchodziBy coraz bardziej niepokojce wiadomo[ci o sposobieniu si Tatarów do nowej wyprawy. Co chwila w granice Rzeczypospolitej wpadaBy niewielkie oddziaBki or-dyDców. Nie udawaBo im si jednak przedrze w gBb kraju, bo zawsze natrafiaBy na wojsko bronice szlaków na ziemiach midzy Dniestrem a Dnieprem. StrzegBy ich chorgwie hetmanów koronnych wielkiego Potockiego i polnego Kalinowskiego, oraz Koniecpolskiego i Wi[nio wieckiego. Kozakom rejestrowym wprawdzie ju| tak nie dowierzano, jak na pocztku lat czterdziestych XVII wieku, ale i oni od czasu do czasu dawali dowody swej u|yteczno[ci. Gdy zim 1648 roku (prawdopodobnie na przeBomie stycznia i lutego) tysicosobowy czambuB pojawiB si w okolicach Medwedówki i Czehrynia, wybierajc jasyr z okolicznych wsi, rozgromili go Kozacy dowodzeni przez Iwana Uiasza. Nie tylko odebrali ordyDcom caB zdobycz, lecz tak|e wzili do niewoli dwudziestu kilku napastników24. Jeden z kronikarzy pomyliB nawet pózniej Iliasza z Barabaszem, podejrzewajc, |e to wBa[nie ten pierwszy ukryB przywileje królewskie dla Kozaków i jemu te| wykradB je Chmielnicki25. Na Zaporo|u sBu|b wartownicz sprawowaB w tym czasie puBk czerkaski. Gdy w pierwszych dniach lutego Chmielnicki z kompanami podszedB pod Sicz, zaBoga poddaBa si, nie stawiajc |adnego oporu26. GBówne obozowisko kozackie, zaBo|one przez Zaporo|ców dziesi lat wcze[niej, le|aBo wówczas na przyldku Mykityn Róg, na prawym brzegu Dniepru, nieco powy|ej BazawBuku27