To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Nawet zdobycie takiej pracy wymaga protekcji i stosunków, a wiadomo, |e nie dostanie jej samotna kobieta ze zBej dzielnicy, w dodatku z opini  tej, co lubi m|czyzn". Mo|e sobie kupi na pocieszenie, za ostatnie centy, butelk wina. I zaprosi jakiego[ napalonego faceta, który podejmujc flirt, oka|e si kompletnym niezguB, co nie przeszkodzi mu zakocha si w jej zam|nej przyjacióBce. {ycie jest okrutniejsze, ni|by mogBa przypuszcza. Podczas gdy przyjacióBka rzuca m|a dla nowego kochanka i wydaje si by szcz[liwa, Molly musi walczy z kolejnymi przeciwno[ciami losu. Niespodziewane pojawienie si brata zmarBego m|a budzi pewne nadzieje na odmian. Ale okazuje si on niepoprawnym wBóczg i lekkoduchem, w dodatku coraz bardziej zainteresowanym córk Lily, tym samym staje si nowym zródBem kBopotów. Opisane tu okoliczno[ci wydaj si okre[la Molly jako osob z nizin spoBecznych, a wic gBupi, prymitywn, skazan na klsk. Wielk zasBug aktorki i re|ysera, Teresy Kotlarczyk, pozostaje, |e pokazaBy t posta jako kobiet o skomplikowanej psychice, zBo|onych reakcjach i rozja[nion jakim[ wewntrznym piknem. Mimo wszystko czyst, lepsz i uczciwsz ni| tak zwane porzdne towarzystwo miasteczka. My[my od razu pokochaBy Molly - mówi Teresa Kotlarczyk - ChciaBy[my pokaza w niej, i dziki niej, caBe okrucieDswo i ndz ludzkiej egzystencji, ale te| obroni w niej czBowieka. Wbrew [wiatu, w jakim |yje, wbrew temu, |e bywa on okrutny, na- 141 ANNA DYMNA sza Molly miaBa sta si wspaniaBa. Przecie| ta kobieta tak zostaBa wychowana, w takim a nie innym spoBeczeDstwie, a mimo to potrafiBa ocah ludzk godno[. Zale|aBo nam, by ta rola byBa jak najmniej zagrana. ChciaBy[my, |eby to byBa normalna baba, brzydka, pretensjonalnie ubrana, rozumujca najbardziej przyziemnie, konkretnie. Egoistyczna i liryczna, ordynarna i dobra, drastyczna i ciepBa. I [mieszna w tym wszystkim, a przez to tragiczna. Ania umie ka|d prawd powiedzie w sposób naturalny i oczywisty, poniewa| bierze rzeczy takie, jakie s, niczego nie dodaje, nie faBszuje, nie ubiera w aktorskie efekty. Nie musi si dowarto[ciowa rol. Przy niej [wiat normalnieje. Ten na scenie i ten dokoBa. Przy niej czuBam si lepszym re|yserem, ni| jestem, miaBam odwag proponowa wicej ni| w innych warunkach, bo ona mnie akceptowaBa. To spotkanie wspominam jako niezwykle pozytywne, dotkliwe do[wiadczenie. Nie tylko dlatego, |e pracujc przez kilkana[cie dni po dwadzie[cia godzin dziennie nad wykreowaniem wBasnej rzeczywisto[ci byBy[my w tym razem. Ania oprócz zawodowo[ci ma taki naddatek przestrzeni za sob i w sobie