To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

W zamian zaproponuję formalny i abstrakcyj-copis pojęć władzy i panowania należących do rozmaitych koncepcji władzy i panowania nywanych w różnych kontekstach przez licznych myślicieli, wywodzących się z różnych nurtów lub ?wrzących w odpowiedzi na różne koncepcje. Każda koncepcja władzy i panowania (oraz relacji pomiędzy nimi) może być traktowana jako interpretacja i aplikacja tychże pojęć. Różne koncepcje y i panowania, zgodnie z tym, co pisze Rawls w odniesieniu do koncepcji sprawiedliwości, itają z odmiennych idei społeczeństwa na tle przeciwstawnych poglądów dotyczących natu-h konieczności i możliwości ludzkiego życia". Aby w pełni zrozumieć jakąś tego rodzaju kon-tepcję, „musimy uwyraźnić leżącą u jej podłoża koncepcję społecznej kooperacji. Zamierzam wskazać i sklasyfikować coś w rodzaju zakresu alternatywnych koncepcji. Naszkicuję następnie zarys kilku jtadycji konceptualizacji władzy i panowania, a także relacji pomiędzy nimi, w ramach teorii politycznej i socjologicznej. fccznijmy od pojęcia władzy. Absolutnie podstawowym rdzeniem wszystkich koncepcji władzy jest lojęcie możliwości wywoływania konsekwencji, bez ograniczenia, jakiego rodzaju konsekwencje mogą ?być lub określania, kto lub co je wywołuje. W odniesieniu do osób w relacjach społecznych z innymi przypisana jest ona do jednostek lub zbiorowości, a niekiedy do systemów lub struktur, w ramach Itórych one działają. Nie jest więc zaskoczeniem fakt, że każda koncepcja władzy włącza w swój obręb fcorię tego, do czego jest przypisana: aby zidentyfikować władzę jednostki, klasy lub systemu społecznego, potrzebna jest - uświadamiana lub nie - teoria określająca naturę władzy tychże jednostek, klas ?y systemów społecznych. Aby zastosować te podstawowe pojęcia dla zrozumienia życia społecznego politycznego, potrzeba jednak czegoś więcej niż samego tylko wyobrażenia, że osoby, grupy lub syste- ?ob. R. Dahrendorf, Class and Class Conflict in an Industrial Society, London 1958, s. 166. Zob. J. Rawls, Teoria sprawiedliwości, ttum. M. Panumik, J. Pasek, A. Romaniuk, Warszawa 1994. 494 S. Lute my wywołują pewne przypadkowe konsekwencje: potrzeba mianowicie wyobrażenia, że takie konsekwencje są w jakiś sposób znaczące. Naturalnie każdy z nas cały czas wpływa na niezliczone sposoby na świat i innych ludzi; każde użycie pojęcia władzy - i powiązanych z nim pojęć, takich jak panowanie, wpływ, przymus, siła, przemoc, manipulacja itp. - wybiera zakresy konsekwencji uważanych w szczególny spu sób za ważne. Przydatna dla zrozumienia stosunków społecznych koncepcja władzy musi zawierać w sobie kryterium doniosłości - to jest musi implikować odpowiedź na pytanie: przez co konsekwencje, które mogą być spowodowane przez A, stają się doniosłymi w taki sposób, że oznaczają one władzę? Można znaleźć szeroki zakres podejść, z których każde dyktuje szczególne odpowiedzi na niektóre lub wszystkie pytania, pojawiające się w drugiej części tego tekstu. Dla niektórych kluczowym elemefr tem władzy jest urzeczywistnienie woli lub pragnienia. Daje nam to intencjonalną koncepcję wiadzjs która może być potencjalna, jak u Hobbesa, który uważał, że „mocą człowieka" są „aktualnie posiadane przez niego środki do tego, iżby osiągnąć w przyszłości jakieś widome dobro"3, bądź tei r z e c z y w i s t a, jak według Woltera, uważającego że „władza (...) polega na sprawianiu, by inni działali zgodnie z moim wyborem", czy też nawet prościej, że jest to, jak u Bertranda Russella, „osiąganie zamierzonych celów". Koncepcje intencjonalne skupiają się na indywidualnych podmiotach działających, interesując się podmiotami zbiorowymi tylko wtedy, gdy można im przypisać intencje (stąd ta, zgodnie z tym podejściem, grupy takie jak elity nie będą miały ani nie będą używały władzy, o ile nie są zjednoczone i świadomie nie dążą do swych celów). Inne koncepcje nie traktują intencji lub urzeczy-wistnienia woli jako zasadniczych dla władzy; takie koncepcje rozszerzają aplikacje pojęcia na działania, a być może także i brak działań, (indywidualnych lub zbiorowych) podmiotów działających wspierających swe interesy (mogące pokrywać się z ich intencjami, o ile oczywiście je mają, lub też nie). Takie podejście dopuszcza nie tylko skutki niezamierzone, lecz również różne formy indywidualnej i zbiorowej władzy (władza klasy, władza państwa), wykluczane przez wcześniejsze koncepcje