To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Niektóre podstawowe sygnały języka ciała (np. niektóre podstawowe wyrazy 375 Rozdział 10 376 Ryć. 10.2 twarzy) zdają się mieć wymowę uniwersalną. Przedstawiciele różnych kultur roz- poznają na ogół gesty oznaczające przyjemność lub niezadowolenie, sympatię i anty- patię, napięcie i odprężenie, wywyższenie i poniżenie (Buck 1984). Kiedy człowiek jest przygnębiony, widać to po jego chodzie, postawie i ułożeniu głowy. Jednak większość aspektów mowy ciała jest specyficzna dla określonych języków mówio- nych i kultur. Uśmiech jest na przykład powszechnie rozpoznawany jak oznaka sym- patii, ma jednak wiele dodatkowych znaczeń kulturowych. Amerykanie uśmiecha- ją się częściej niż Niemcy, co nie oznacza, że Amerykanie są bardziej uprzejmi, lecz jedynie to, że różnią się w ocenie, kiedy uśmiech jest stosowny. Po negocjac- jach handlowych pomiędzy Niemcami a Amerykanami ci ostatni narzekają zwykle, że niemieccy kontrahenci są chłodni i nieprzystępni. Z kolei Niemcom wydaje się często, że Amerykanie są zbyt wylewni, ukrywając prawdziwe uczucia pod maską uśmiechu (Hali, Hali 1990). Japończycy uśmiechają się jeszcze częściej niż Ame- rykanie, maskując niepewność, gniew lub inne negatywne emocje, których publicz- ne ujawnianie uważa się za niegrzeczne i niewłaściwe. Takie właśnie zachowanie w przytoczonej na wstępie anegdocie skłóciło japońskiego studenta z arabskim ko- legą. W Ameryce patrzenie komuś w oczy jest oznaką uczciwości i szczerości, lecz w wielu krajach (np. w Korei, Japonii i Tajlandii) oznacza brak szacunku, gru- biaństwo i agresywność. „Japończycy mówią: »Przebywanie z Amerykanami jest takie męczące, przez cały czas wpatrują się w ciebie« — zauważa Hali (cyt. za: Tavirs 1987). — Czują się wtedy jak w świetle reflektorów. Jednak, chociaż o tym wiem, ciągle nie potrafię odwrócić wzroku, gdy rozmawiam z Japończykiem". Nawet najprostszy gest może być przedmiotem nieporozumienia i powodem do obrazy. Znak „rogaczy" — drużyny piłkarskiej teksańskiego uniwersytetu — to wy- sunięcie wskazującego i małego palca. We Włoszech i w innych częściach Europy gest ten oznacza zdradzonego męża — jest więc ciężką zniewagą! Weźmy inny, na pozór prosty znak „V" oznaczający zwycięstwo — dwa palce wzniesione do góry, trzeci i czwarty przytrzymywane przez kciuk. Jeśli wykonamy ten gest w Ang- lii, kierując dłoń w swoją stronę, będzie on miał takie znaczenie jak w Ameryce Północnej pokazanie środkowego palca. (Były prezydent Richard Nixon miał zwy- czaj pokazywać znak zwycięstwa obu rękami wzniesionymi nad głową, co podoba- ło się angielskim tłumom). Niektóre źle zrozumiane gesty mogą być źródłem kło- potliwych pomyłek. Anita Rowe, konsultantka udzielająca ludziom interesu porad w sprawach obyczajów innych kultur, opowiada przypadek azjatyckiego inżyniera zatrudnionego od niedawna w kalifornijskim przedsiębiorstwie. Kiedy wychodził z biura, aby udać się na pierwsze spotkanie z zespołem swoich pracowników, se- kretarka, życząc mu szczęścia, skrzyżowała palce. Zamiast uspokoić, wprawiła go tym gestem w wielkie zakłopotanie, ponieważ w jego kraju skrzyżowane palce o- znaczają propozycję seksualną (Gregor 1993). Kontekst kulturowy Kiedy łamane są reguły niewerbalne, człowiek czuje się nieswojo, sam nie wie- dząc dlaczego. Edward Hali wykorzystywał swoją wiedzę o różnicach kulturowych, doradzając biznesmenom i dyplomatom, jak zachowywać się w obcych społeczeń- stwach. W latach pięćdziesiątych wyjaśniał w Departamencie Stanu, że dyplomaci powinni być świadomi różnic kulturowych, jeśli chodzi o dystans rozmowy: odleg- łość, jaka normalnie dzieli ludzi podczas rozmowy (Hali 1959, 1976). Arabowie lubią stać tak blisko, żeby czuć oddech rozmówcy, chwytać go za ramię i patrzeć w oczy — odległość ta dla mieszkańca Ameryki Pomocnej oraz Europy Północnej jest nieprzyjemna, chyba że prowadzi intymną rozmowę z kochanką. („Potrzeba było trzydziestu lat, aby mi uwierzyli" mówi Hali)