To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Niech tak się stanie. Wstecz / Spis treści / Dalej Rozdział ósmy: Marzenie Czasami ciarki mnie przechodzą, kiedy myślę o tej, podobnej do snu, rzeczywistości, którą postrzegam i odczuwam. Przez całe życie marzyłem o cudownym współistnieniu wszystkich ludzi, wzajemnie powiązanych z Bogiem i całym stworzeniem. Dlaczego ludzie wolą żyć trzymając się uporczywie ograniczeń? Wymaga się od nas abyśmy przestali marzyć, byśmy pozostali takimi, jakimi zawsze byliśmy, byśmy nie odważali się zmienić. Lecz za każdym razem kiedy przestaję marzyć, wpadam w dezorientację i zakłopotanie; czuję jak radość coraz bardziej mi się wymyka i zastanawiam się, czy kiedykolwiek jeszcze powróci. Wówczas z całych sił biegnę by schronić się w marzeniach, objąć Boga w swoim sercu i przytulić się mocno do niego. Bowiem, kiedy nie odczuwam Źródła w sobie, życie moje staje się nie do zniesienia. Wiem, że większość z was, którzy czytają te słowa, jest znużona, sfrustrowana i coraz bardziej rozgoryczona jednostajnością i monotonią, która was otacza. Wiedzcie jednak, że ten mechaniczny, linearny sposób życia szybko zmierza ku końcowi; pamiętajcie o tym. Zastanawiacie się nad tym, co przyniesie przyszłość, bo głęboko w swoim wnętrzu odczuwacie podniecenie, zapowiedź zmiany. Jeśli posłuchacie wiatru, wyszepce wam, że czasy wojen, nienawiści, nieszczęścia, rozpaczy oraz udręki wynikającej z nieznajomości swojej prawdziwej natury, jak również konfliktu wywołanego wewnętrznym zmaganiem – dobiegają końca. Oto co oznacza Era Wodnika. Jest to czas ponownych narodzin Chrystusa. Istotnie, drugie przyjście Świadomości Chrystusowej, które obejmie wszystkich ludzi, Era Boga jest już bardzo blisko; bliżej niż przypuszczacie. Kiedy piszę te słowa przepełnia mnie uniesienie i zdumienie nad wspaniałością tego wszystkiego. Jedyną rzeczą, jaką należy zrobić to – wiedzieć. Od tego momentu, niepewność i wątpliwości jakie przysłaniały waszą percepcję znikną bez śladu. Niełatwo było mi przyjąć pełną odpowiedzialność za strumień energii pulsującej w moim ciele. Źródło tej energii jest absolutne i nie potrzebuje żadnej pomocy, a jednak zmagałem się, by pozostać ludzki; nie chciałem zrezygnować z człowieczeństwa aby nie odebrano mi życia ponownie. Te i inne wspomnienia z przeszłych wcieleń – zakodowane w moim układzie komórkowym, kiedy to moje starania by przekazać tę wiedzę innym ludziom kończyły się sztyletem w brzuchu – były powodem, dla którego zwlekałem. Ale czekać dłużej nie można, bo czas na przemianę już nadszedł. Marzenia Bogów odsłaniają się w naszym wnętrzu. Jedyną rzeczą, jaką powinieneś zrobić to przypomnieć sobie kim naprawdę jesteś. Ukażą ci to marzenia, medytacja; dzięki niej obejmiesz wszelkie życie i siebie, jako żyjącego Boga. Nie wierz temu, lecz postanów doświadczyć swojej prawdy. Może stwierdzisz, że korzystniej będzie dla ciebie pozmieniać swoje godziny snu. Śpij na przykład wtedy, kiedy zwykle tego nie robisz. Możesz, powiedzmy, nie spać w nocy, pomarzyć po południu, wstać przed wschodem słońca. Pociągnie to za sobą odmienny stan bycia; pomiesza twoje przyzwyczajenia, bo przyzwyczajenie staje się jak narkotyk, powodując przenikanie negatywizmu do twojej świadomości. Wyzwanie polega na zaprzestaniu monotonnych, nudnych nawyków, które wywołują zamęt, brak ładu i niedomagania fizyczne. Dzięki tej postawie osiągniesz taki poziom energii, że zaczniesz płonąć żarem, pałając przekonaniem, że istotnie jesteś dzieckiem wszechświata, gwiezdnym nasieniem zrodzonym z wielowymiarowych atomów miłości, że jesteś królem/królową dla siebie. Powinieneś płonąć żarem aby, stając przy Bogu, Stwórcy, Istnieniu, móc powiedzieć: Jestem równy tej Energii, która jest mną bowiem ja jestem Bogiem Bóg jest mną Razem jesteśmy jednym. Potężny Stwórca, Bóg, płonie żarem, miłością i pragnieniem abyś ty pokochał siebie na tyle, by móc stanąć wyprostowany i z odwagą i pokorą powiedzieć: “Oto teraz jestem zmartwychwstaniem i życiem mojego boskiego przeznaczenia". Z pokorą i dostojnością ogłosisz swoją suwerenność, a to pozwoli tobie służyć twórczej boskiej mocy w królestwie duszy. W ten sposób zaczniesz prawdziwie służyć wewnętrznej jaźni i obdarzać radością wszystkich wokoło. Nie można odkryć nowych lądów nie godząc się na stracenie z oczu brzegu na bardzo długi czas. Andre Gide Wstecz / Spis treści / Dalej Rozdział dziewiąty: Stań się prawdziwym Być prawdziwym – to mistrzostwo w działaniu. Pragnienie wyzdrowienia musi być silniejsze i lżejsze w swym odczuciu i myśli niż pragnienie ciała, aby oddychać. Czy wiesz co odróżnia świętego lub wielkiego człowieka od przeciętnego? Jest to jego pragnienie, jego dążenie. Przykład takiego pragnienia widzimy w wielkości Jezusa Chrystusa. Niewątpliwie miał on wielką miłość dla siebie, ale również posiadał ogromne pragnienie. Było to pragnienie służenia nie tyłko ludzkości, ale także swojej potężnej Obecności Boga “Jam Jest". Dał w ten sposób przykład dla innych