To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
Mikę usiadł obok mnie, uścisnął mnie lekko i włączył mecz w telewizji. Roześmiałam się -jakie to typowe: uściśnij kobietę, obejrzyj mecz w telewizji. - To ona zaprojektowała te modliszki. - Wypowiedzenie te- go na głos sprawiło, że zaczęłam być zupełnie pewna. Mikę powoli odwrócił głowę w moją stronę. - Dlaczego tak twierdzisz? To mógł być jej kochanek, Henry Itaka. Albo ktoś, kto wymieniał się materiałami z którymś z na- ukowców z Rockefeller, ktoś z innego laboratorium. - Modliszkę uspokajającą ludzi mogłaby wymyślić tylko ko- bieta. A ona wciąż ponawia propozycję, że da mi jedną w prezen- cie. Nie zraziła się, nawet kiedy powiedziałam jej, co zrobiłam ze swoją modliszką w więzieniu. - Hm... - Mikę w skupieniu oglądał mecz. Dopiero w trak- cie reklamy rzekł: - Musimy zdobyć dowód, zanim zaczniemy działać. - Co zrobicie? - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji. - Odwrócił wzrok, ale zaraz spojrzał mi w oczy, jasno i uczciwie. - Co byłoby dowodem? - zapytałam. Znowu zaczął się mecz, ale Mikę, skrzywiony, nie odwracał wzroku ode mnie. - Musi wykorzystać cię do pracy w nielegalnych badaniach al- bo powiedzieć ci, że to ona zaprojektowała modliszki, a wtedy two- im zadaniem będzie dowiedzieć się, wjaki sposób przemodelowa- ła im układ oddechowy, czy sekwencje DNA mogą być przekazywa- ne innym insektom i tak dalej. Wyciągnąć od niej jak najwięcej szczegółów. - Zapewne wolelibyście, żeby wykorzystała, mnie w nielegal- nych badaniach. - Wtedy musielibyśmy być pewni, że nie osłania Itaki. - Sprawdźcie, czy on nie chce na nią donieść - powiedziałam i pozwoliłam Mike'owi wrócić do oglądania meczu. Nastawiłam płytę, podłączyłam słuchawki i siedząc pod ścianą, zanurzyłam się w „Wariacjach Goldbergowskich" Bacha. Nikt, kogo spotkałam od czasu, gdy porzucili mnie rodzice, nie wierzył, że sama odkryłam Bacha. 9 Trucizny i złudzenia Doktor Dorcas Rae otrzymała innego mózgownika nowego typu, kiedy Allie poszła na odpoczynek. Normalni ludzie nie używali terminu „odpoczynek", mówili raczej, że ich mózgow- nicy są włączeni albo wyłączeni. Ciekawe, pomyślała Dorcas, pa- trzę na nią prawie tak, jak ona by tego chciała. Przebywanie pod hełmem odczytowym to jej praca. Zmuszamy do pracy ludzi, któ- rzy w przeciwnym razie byliby bezużyteczni, myślała Dorcas, lecz bezosobowy glos i zwiotczałe ciało Allie robiły na niej nieprzy- jemne wrażenie. Gdyby nie rozmawiała z Allie, gdyby Allie nie odzyskiwała pełnej świadomości po sesji, Dorcas czułaby się le- piej. Nowy mózgownik, na szczęście, nie był typem rozmownym, zapewne urodził się w rodzinie od dawien dawna żyjącej z zasiłku. Dorcas poczuła, że się uspokaja; miała przed sobą kolejną bezoso- bową parę oczu i strun głosowych, poszukujących powtarzających się wzorców w zbiorach danych. Jeśli ten mózgownik oglądał film, w czasie gdy Dorcas korzystała z jego ośrodka wzrokowego, ona 0 tym nie wiedziała. Nagle zastanowiła się, jak jest to możliwe. Czy ośrodek wzrokowy dzieli czas pomiędzy osobowość mózgownika 1 komendy wydawane przez obsługującego? Siedziała obok mózgownika, próbując znaleźć informacje na temat postrzegania wzrokowego u owadów, kiedy do pomieszcze- nia wszedł Henry. - To naprawdę jest nowy system - powiedział. - Kilka in- nych laboratoriów też go używa, a projektant opublikował spe- cjalny artykuł w „Zarządzaniu Bezrobotnymi i Praktykach Me- dycznych". Dorcas nie rozumiała, w jaki sposób miałoby to dowieść, że nowi mózgownicy nie są częścią nasłanej kontroli, z drugiej jed- nak strony każda agenda rządowa miała prawo odczytać zawar- tość pamięci mózgownika po zakończeniu przez niego pracy. Wszelkie jednoczesne działanie w sieci - cóż, urząd podatkowy i inne ciała kontrolne teoretycznie nie miały dostępu do prywat- nych kont bez nakazu, ale kto i jaką metodą miałby tego pilno- wać? Jeśli hakerzy włamali się do czyjegoś komputera, a FBI prze- chwyciło skradzione dane, to chyba oczywiste, że mieli nakaz, prawda? - Czy wiesz, jak wymazać mózgownikowi zapis przeszukiwa- nia i odtwarzania danych? Henry zamachał rękami, jakby siedzący obok mózgownik pod- słuchiwał. Dorcas zdała sobie sprawę, że mógł podsłuchiwać, mógł słuchać przez cały czas