To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

rozgromienia nieprzyjaciela, ponieważ armia ta nie dysponowała środkami wystarczającymi do przeprowadzenia takiej operacji"15. W rejon, gdzie zgrupowania uderzeniowe Frontu Kaliniń-skiego i Zachodniego powinny były zamknąć pierścień okrążenia wokół sił głównych Grupy Armii „Środek", z rozkazu Żukowa zrzucono desant spadochronowy w składzie IV Korpusu Powietrznodesantowego wzmocnionego przez 250. Pułk Specjalny. 14 „Krasnaja zwiezda", 14 marca 1993. 15 Generał pułkownik Baryńkin [w:] „Krasnaja zwiezda", 14 mar-a 1997. 207 Tuż przed rozpoczęciem wojny z inicjatywy Żukowa w Armii Czerwonej utworzono korpusy powietrznodesantowe. Żukow pisze: „Z charakteru przypuszczalnych operacji bojowych wynikała oczywista konieczność znacznej rozbudowy wojsk powietrznodesantowych. W kwietniu 1941 roku rozpoczyna się formowanie pięciu korpusów powietrznodesantowych"16. Ten fragment źle wkomponowuje się w resztę narracji. Żukow opowiada, że Armia Czerwona rzekomo przygotowywała się do odparcia agresji. Tymczasem w wojnie obronnej niemożliwe jest przeprowadzenie dużych operacji powietrznodesantowych. Korpusy powietrznodesantowe nie tylko były utworzone z inicjatywy Żukowa, ale też tylko przez niego były wykorzystywane. W Armii Czerwonej w całej jej historii duże operacje powietrznodesantowe były przeprowadzane wyłącznie z inicjatywy Żukowa i jedynie pod jego dowództwem. Oczywiście, wszystkie kończyły się całkowitą klęską i śmiercią tysięcy spadochroniarzy. Pierwsza duża operacja powietrznodesantowa została przeprowadzona przez Żukowa w czasie kontrofensywy pod Moskwą. Żukow posłał swoje armie w rejon, gdzie został zrzucony IV KPD. „O ile wcześniej hitlerowcy okrążali broniące się wojska, to teraz radzieckie armie same kierowały się na tyły wroga, aby go okrążyć. Te próby niestety nie zawsze były uwieńczone sukcesem. Na przykład w styczniu 1942 roku wojska 29. i 39. Armii przedostały się głęboko na tyły wroga. Rozwijając natarcie w stronę Rżewa, nie mogły zapewnić należytej obrony swoich skrzydeł i zostały okrążone"17. W ślad za wrogiem, który nigdzie nie uciekał, Żukow odważnie skierował 33. Armię generała porucznika Jefremowa i I Korpus Kawalerii Gwardii, nie zabezpieczając ich tyłów i skrzydeł. Obie jednostki dostały się w okrążenie i przez kilka miesięcy bohatersko walczyły na tyłach wroga, bez ewakuacji rannych, bez zaopatrzenia w paliwo, amunicję i żywność. 33. 16 Żukow, op. cit., s. 190. 17 „Wojenno-istoriczeskij żurnał", nr 2/1995, s. 17. 208 Armia i JeJ dowódca generał porucznik Jefremow zginęli pod WiSSuowscy ideolodzy, opowiadając o Żukowie, ostrożnie •iaia śliskie tematy. Wojska Frontu Zachodniego i Kalinin- Seeo w trakcie zwycięskiego kontrataku zostały prawie w stu docentach wybite. Żukow posłał w okrążenie trzy armie i dwa wydzielone korpusy - i wszystkie zostały zniszczone. Rozdział 15 Na Syczęwkę! Zaklęciami „Ech, gdyby Żukow żył" autorzy listów wyrażają bezgraniczną, niemal fanatyczną wiarę w swojego idola, który przecież nie zrodził się w ich wyobraźni, lecz w twardej służbie Ojczyźnie, w postępkach ku jej chwale, bez czynienia ujmy.1 I Gdy rozmawiamy o wojnie, zaraz wspominamy Stalingrad, a wspomniawszy Stalingrad, wspominamy Żukowa. To właśnie on, najwybitniejszy dowódca XX wieku, był autorem jednej z najbardziej błyskotliwych operacji II wojny światowej, a być może nawet w całej historii wojen. Stalingrad jest potwierdzeniem aksjomatu: gdzie Żukow, tam zwycięstwo! Rzucił okiem na mapę - i w mig znalazł rozwiązanie! Zakrzyknijmy więc trzykrotne „Hura!" ku chwale naszego geniusza, ale potem mimo wszystko spytajmy o wiarygodność tych informacji. Spróbujmy dotrzeć do źródeł. Skąd wiadomo, że to Żukow zaproponował plan stalingradz-kiej strategicznej operacji zaczepnej? Bardzo łatwo znaleźć źródło: jest nim sam Żukow. To on ogłosił się autorem planu operacji, przyznając, co prawda, że istniał współautor - generał Wasilewski. Żukow tak opisuje te wydarzenia: „Dnia 12 września udałem się do Moskwy i po czterech go- 1 „Krasnaja zwiezda", 4 lutego 1997