To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
W omawianym przypadku psychotyczna gra zostala przedefiniowana i nazwana gra charakteropatyczna. Diagnoza zostala przesunieta w dol, na poziom zachowan agresywnych. Przez co stala sie zbyt trywialna, nieoplacalna, pozbawiona mocy. Nie mozna za pomoca takiej diagnozy walczyc z Rodzicem. Gra zdefiniowana nie na poziomie Dziecka, a na poziomie Doroslego, czyli na poziomie odpowiedzialnosci za siebie nie pozwala na to. Walka z Rodzicem, ktora w zastepstwie prowadzi terapeuta moze isc jeszcze dalej. Oto corka postanowia ukarac ojca za to, ze bardziej kocha brata. Motyw zazdrosci jest tu o tyle wazny, ze Dziecko jest kobieta, ktora nie chce nia byc. Ubiera sie po mesku, cwiczy meskie sporty, przygotowuje sie psychologicznie do walki z mezczyzna. Silna tendencja paranoidalna pozwala jej wyobrazac sobie, ze jest terapeuta wszystkich kobiet, ktore nie chca nimi byc. Swoja gre z Rodzicem, o bycie mezczyzna, zaczyna od manipulacji cialem: naciecia skory, wyciecia migdalkow, przebicia blony dziewiczej, az do zabiegow zwiazanych z wycieciem jajnikow. To wszystko miesza z cwiczeniami karate, narkotyzowaniem, piciem alkoholu i uwodzeniem mezczyzn. Aby ich nastepnie porzucic i ponizyc. Inicjacja w rytuale walki z Rodzicem, zwlaszcza ojcem, jest gwalt przez nieznanego mezczyzne. Rytualy walki z ojcem (mezczyzna) sa oslaniane przez narkomanie. Oslaniaja nie tylko kazirodczy gwalt, ale i kazirodcze kolizje z kobietami uwiedzionymi (przez ojca lub dziadka, stryja, wujka, sasiada, itd.). Zgwalcone Dziecko - kobieta, uwodzi teraz psychicznie i fizycznie inne kobiety, zapadajac nastepnie w amnezje. Twierdzi, ze sama zostala uwiedziona i zgwalcona. Nie ma nikogo, kto by w jej opowiesciach odegral role pozytywna. Pochlebstwa latwo zmienia w oskarzenia. Ma potrzebe agresywnego gryzienia i kasania psychologicznego. Podobnie postepuje z terapeutami, traktujac ich jako reprezentantow Rodzica. W szczytowym okresie gry z ojcem, odwiedza osrodki terapeyutyczne, rozpoznaje i gdy zna metode, opuszcza je. Rozdziela swoje ja i nie-ja na to, co wzniosle i czyste i na reszte, ktora jest brudna i godna pogardy. Ten brud jest argumentem na jej czystosc, toczy gre czystego Dziecka z nieczystym Rodzicem. Gdy brak juz osrodkow i terapeutow, ktorych mozna szantazowac usiluje popelnic samobojstwo. Bierze leki, ktore miesza ze srodkami znieczulajacymi, zaaplikowanymi podczas zabiegu chirurgicznego. Po kilku dniach ostrego zagrozenia zycia i wielu dniach rekonwalescencji wraca do domu. Szantazuje, zaraza psychicznie swoja nienawiscia kazdego, kto chce jej pomoc. Spisuje historie swego uzaleznienia. Sa to teksty pelne oskarzen swiata i rownie pelne uwielbienia dla siebie, swojej wyjatkowosci. Dziecko, ktore podejmuje gre psychotyczna, zachowuje patologiczna rownowage miedzy wlasna slaboscia i niezdolnoscia do konfrontacji z Rodzicem. Konfrontuje sie z nim posrednio za pomoca zabiego upokarzajacych go i karzacych, za rzeczywiste lub urojone krzywdy. W patologicznej konfrontacji wzmaga nacisk na Rodzica lub na osobe, ktora go zastepuje. Ostatecznie podejmuje walke z zamiarem zniszczenia, nie tyle siebie, ile Rodzica. Rodzic natomiast ma tendencje do zrzucania odpowiedzialnosci za relacje z Dzieckiem na instytucje spoleczne, medyczne, wychowawcze, ktore definiuja sie jako leczace. Aby zniszczyc Rodzica trzeba uderzyc w samo centrum, w instytucje leczaca, w mistyfikacje i przemoc. Pokonanie Rodzica staje sie wiec centrum dlugotrwalej i uporczywej walki Dziecka. 21. Wielka choroba. Jedna z form tej walki jest mieszanie Rodzica z soba, wciagniecie go we wlasne urojenia. Jest to odplata Dziecka za to, ze zostalo pomieszane z innymi. Deformacja Rodzica jest kara za brak bezposredniej komunikacji, za brak milosci i wolnosci. Choroba Dziecka zmusza Rodzica do znizenia sie do jego poziomu, do stania sie sluga wielkiej choroby malego zdegenerowanego psychicznie Dziecka. Pasja, z jaka Dziecko identyfikuje sie z choroba i chce utrzymac status chorego, zbiega sie z pasja Rodzica, ktory pragnie czegos wrecz przeciwnego. Dziecko czuje sie w ten sposob emocjonalnie dowartosciowane, czuje, ze zyje, mimo, ze wlasnie umiera. Ten uklad zaleznosci emocjonalnej jest czesto tak silny, ze gdy udaje sie wyleczenie Dziecka, chorowanie podejmuje Rodzic, po to, aby zachowac patologiczna rownowage w rodzinie. Rodzic nieswiadomie kontynuuje przymus chorowania, ktory poprzednio narzucil Dziecku. Od Dziecka przyjmuje ja, jako znak tozsamosci, bez ktorego traci swoja waznosc i godnosc. Siegniecie po bron ostateczna, jaka jest samobojstwo, wiaze sie z proba okreslenia odpowiedzialnosci Rodzica za los Dziecka. Dziecko pragnie uderzyc w Cos lub Kogos, kto stoi poza lub ponad Rodzicem. Przeniesienie identyfikacji zla ponad wlasnego Rodzica polega na wciagnieciu w gre psychotyczna - Boga. Mieszanie wlasnego Rodzica z Bogiem przybiera postac bluzniercza lub pokutna. Dziecko ma pretensje o to, ze Rodzic nie spelnia swoich zadan, nie jest na miare jego potrzeb, zadan i wyobrazni. Podejmujac licytacje z soba o cierpienie przekracza wszystkie cierpienia swiata. Nawet cierpienia katowanych wiezniow w obozach koncentracyjnych. Nadanie sobie kosmicznej skali w cierpieniu nie musi byc negatywne. Ale jest tak wtedy, gdy cierpienie osobiste jest zintegrowane z cierpieniem Rodzica