To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

83). 89 W tej przemyślanej kampanii popełnił tylko dwa błędy. Gdy stwierdził, że ma magisterium, co było nieprawdą, i gdy okazało się, że Jolanta Kwaśniewska nabyła akcje firmy ubezpieczeniowej "Polisa", a kandydat zataił to w swoim poselskim oświadczeniu majątkowym. Obie te sprawy odebrały mu pewną liczbę głosów, a w tych wyborach liczył się każdy głos. W pierwszej turze wyborów (frekwencja wyniosła 64,69% uprawnionych) Kwaśniewski wysunął się na prowadzenie, uzyskując 35,11% głosów. Wałęsa uzyskał dokładnie o 2% mniej. Do drugiej tury przeszli więc legendarny przywódca "Solidarności" i zarazem urzędujący prezydent oraz postkomunista, autor sukcesu wyborczego lewicy w ostatnich wyborach parlamentarnych. Pomiędzy pierwszą a drugą turą odbyły się dwie debaty telewizyjne (12 i 15 listopada). Już w pierwszej Kwaś-niewskiemu udało się zdenerwować Wałęsę i w ten sposób zyskać przewagę. W drugiej debacie Wałęsa do końca nie dał się wyprowadzić z równowagi, ale gdy po zakończeniu debaty, ale jeszcze na wizji, Kwaśniewski podszedł doń z wyciągniętą ręką, wybuchnął, że może mu podać nogę, a nie rękę. Wywarło to fatalne wrażenie. Wyniki badań opinii publicznej były jednoznaczne - 75% badanych stwierdziło, że Kwaśniewski wypadł zdecydowanie lepiej. Mimo to Wałęsa był pewny zwycięstwa. W decydującym głosowaniu frekwencja wyborcza była wyższa niż w pierwszej turze (68,23% uprawnionych). Niemal do ostatniej chwili ważył się wynik wyborów, choć już od wczesnego wieczoru sondaże, przeprowadzane przed lokalami wyborczymi, wskazywały raczej na zwycięstwo Kwaśniewskiego. Były to, jak się okazało, wiarygodne prognozy. Aleksander Kwaśniewski uzyskał 51,72% głosów ważnych, Lech Wałęsa - 48,28%. Różnica w liczbie głosów wyniosła 646 263 na korzyść Kwaśniewskiego. Aleksander Kwaśniewski miał powody do dumy. W nieco ponad sześć lat po przegranej walce o fotel w Senacie i w niecałe sześć lat po tym, gdy stanął na czele 90 SdRP, której doświadczeni politycy wróżyli marginalne wpływy w wolnych, demokratycznych wyborach, w starciu z legendą "Solidarności" odniósł sukces. Za najważniejsze zadanie swojej prezydentury Kwaśniewski uznał wspieranie prac nad konstytucją, która została uchwalona 2 kwietnia 1997 r., a następnie zaakceptowana przez społeczeństwo niewielką większością głosów i przy niskiej frekwencji (42,86% uprawnionych) w referendum, które odbyło się 25 maja. 16 lipca prezydent Kwaśniewski podpisał konstytucję, co uczynił z tym większą satysfakcją, że zanim objął urząd, był przewodniczącym Komisji Konstytucyjnej. Równie ważne były działania prezydenta mające na celu wprowadzenie Polski do NATO i Unii Europejskiej. Przyniosły one pogorszenie stosunków z Rosją, która była zdecydowanie przeciwna wstąpieniu Polski do NATO, obawiając się słusznie, że kolejnym krokiem będzie przyjęcie do NATO państw nadbałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii), co w Moskwie uważano za zagrożenie bezpieczeństwa Rosji. Nieuniknione pogorszenie stosunków z Rosją spowodowało też uznanie Ukrainy za strategicznego partnera Polski na Wschodzie. W maju 1997 r., w czasie wizyty w Kijowie, Kwaśniewski podpisał z Kucz-mą deklarację pojednania. Był to gest raczej symboliczny, bo dla Ukrainy strategicznym partnerem jest Rosja. Kolejne wybory parlamentarne (21 września 1997 r.) przyniosły radykalne zmiany na scenie politycznej, które oznaczały koniec współpracy prezydenta z parlamentem o tej samej politycznej większości i ponownie (znaleźli się już w takiej sytuacji prezydent Jaruzelski i prezydent Wałęsa po zwycięstwie wyborczym SLD) otwierały okres ich współzamieszkiwania [cohabitation) na szczytach władzy. Utworzona po długich i trudnych negocjacjach koalicja AWS-Unia Wolności sformowała gabinet pod przewodnictwem Jerzego Buźka. Musiał on liczyć się z prezydentem, bo w parlamencie nie było większości zdolnej uchylić weto prezydenckie. 91 Największą aktywność przejawiał prezydent Kwaś-niewski w polityce zagranicznej, bo w tej dziedzinie ciasny gorset konstytucyjny miał najwięcej luzu. Było rzeczą naturalną, że prezydent przyjmuje zaproszenia i zaprasza głowy państw, że bierze udział w najważniejszych konferencjach i spotkaniach międzynarodowych. Rychło wyrobił sobie dobre stosunki z przywódcami państw, co ułatwiło mu skuteczne działanie i zapewniło mocną pozycję na polskiej scenie politycznej. W czasie pierwszej kadencji Aleksandra Kwaśniew-skiego odbyły się dwie pielgrzymki do Polski Jana Pawła II. W czasie drugiej pielgrzymki w 1999 r., już po podpisaniu konkordatu pomiędzy Polską i Stolicą Apostolską, papież okazywał prezydentowi Kwaśniewskiemu szczególną sympatię, co wyraziło się m.in. bezprecedensowym gestem zaproszenia pary prezydenckiej do "papamobile". W czerwcu 2000 r. rozpadła się ostatecznie koalicja AWS-UW, która już od dawna była sztucznie utrzymywana przy życiu. Z rządu odeszli ministrowie Unii Wolności, wśród nich minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek. Kryzys rządzącej koalicji niewątpliwie zwiększył szansę wyborcze Aleksandra Kwaśniewskiego na reelekcję. Wybory prezydenckie odbyły się 8 października 2000 r. Zwycięstwo urzędującego prezydenta nie budziło najmniejszych wątpliwości. Chodziło tylko o to, czy wygra już w pierwszej turze, czy dopiero w drugiej. Zwyciężył w pierwszej, uzyskując 53,9% głosów. Kontynuował dotychczasową politykę. Wspierał pro-unijne działania kolejnych rządów. We wrześniu odbyły się wybory parlamentarne. Koalicja wyborcza SLD-Unia Pracy zdobyła w Sejmie 216 mandatów i wspólnie z PSL utworzyła rząd, którego premierem został Leszek Miller. Prezydent Kwaśniewski udzielił pełnego wsparcia Stanom Zjednoczonym w wojnie z Irakiem (marzec 2003 r). Polska zajęła w tej sprawie odmienne stanowisko od Francji i Niemiec