To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
— Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz we- dług rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono naj- pierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obie- cuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycię- stwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w go- dzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały"21. Wnet też Pan Jezus wyjawił siostrze Faustynie nowe pragnienia: ,,Pragnę, aby było Miłosierdzia święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pę~ dzlem, był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być świę- 22 ŚWIADEK MIŁOSIERDZIA BOŻEGO tem Miłosierdzia. Pragnę, aby kapłani głosili to wielkie miłosierdzie moje względem dusz grzesz- nych. Niech się nie lęka zbliżyć do mnie grzesznik. Palą mnie płomienie miłosierdzia, chcę je wylać na dusze ludzkie"22. Siostra Faustyna była bardzo dyskretna. O swoich wewnętrznych przeżyciach rozmawiała tylko ze spowiednikami i z przełożonymi. Żądał od niej tego sam Pan Jezus, a bez ich udziału nie mogłaby wypełnić tego, co zostało jej powierzo- ne. Nie od razu jednak znalazła zrozumienie. Czasami czuła się tak upokorzona i zbita z tro- pu, że prosiła Pana Jezusa, by zwolnił ją z da- nych jej poleceń. Pan Jezus zamiast tego wzywał ją do wytrwałości i do posłuszeństwa i przełożo- nym, i spowiednikom. Posłuszeństwo s. Faustyny zostało nagrodzone. Wyznaje w Dzienniczku: „Je- dnak przełożeni zawsze są przełożonymi. I cho- ciaż mnie osobiście upokarzali i nieraz napełniali różnymi wątpliwościami, to jednak zawsze po- zwalali mi na to, co żądał Pan, chociaż nie tak jak prosiłam, ale w inny sposób czynili zadość żądaniom Pana"23. Dodajmy tu, że siostra Faustyna bardzo ce- niła posłuszeństwo zakonne i nie pozwoliła so- bie czynić cokolwiek wbrew woli przełożonych. Oczyma wiary widziała w nich zastępców samego Boga. I z pełnym oddaniem wykonywała wszelkie ich polecenia. Opatrzność Boża dała też siostrze Faustynie światłych i umiejących dostrzec w duszy szczegól- ne działanie łaski — spowiedników: przede wszy- stkim ks. Józefa Andrasza, jezuitę, w Krakowie i ks. Michała Sopoćkę w Wilnie. ____________POSŁANNICTWO S. FAUSTYNY__________23 Ks. Michał Sopoćko, profesor teologii w Uni- wersytecie Stefana Batorego w Wilnie, odegrał szczególną rolę w posłannictwie s. Faustyny. Jego nazwisko najczęściej pojawia się na kartach Dzien- niczka, zawsze z wielkim szacunkiem i wdzięczno- ścią. Roztropny i światły ten kapłan postępował wobec siostry Faustyny z ostrożnością, ale i wiel- ką otwartością. Z jego inicjatywy s. Faustyna poddana została badaniom fizycznym, jak i psy- chiatrycznym. Wypadły one pomyślnie. Sam zaś ks. Sopoćko wnikliwie badał to wszystko, z czego zwierzała mu się siostra Faustyna. Studiował dzie- ła mistrzów życia wewnętrznego, radził się innych kierowników duchowych. Doszedł do wniosku, że wszystko, co przekazała mu s. Faustyna, w ni- czym nie sprzeciwia się nauce Kościoła i rozwa- żaniom wielkich mistyków, teologów i świętych i że kult Miłosierdzia Bożego w takich formach, jakie przedstawiała s. Faustyna, przyczyni się do większej chwały Bożej i do ratowania dusz. Podjął więc starania, by to, co siostra Faustyna przekazała mu jako żądanie Pana Jezusa, zostało spełnione. W czerwcu 1934 r. był już gotowy obraz Miłosierdzia Bożego, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. W czasie uroczystości na zakończe- nie Roku Jubileuszowego Odkupienia — 1935 — obraz został przeniesiony do Ostrej Bramy i prze- bywał tam od 26 do 28 kwietnia, odbierając cześć publiczną. W czasie uroczystości ks. Sopoćko wy- głosił kazanie o Miłosierdziu Bożym. Po uroczy- stościach obraz został umieszczony w kościele Św. Michała w Wilnie, którego ksiądz Sopoćko był rektorem. Wydane też zostały dzięki stara- niom tego kapłana obrazki z podpisem: Jezu, 24_________ŚWIADEK MIŁOSIERDZIA BOŻEGO___________ ufam tobie i koronką do miłosierdzia Bożego oraz mała broszurka zawierająca koronkę, no- wennę i litanię do Miłosierdzia Bożego. Sam ksiądz Sopoćko ogłosił kilka artykułów o Miło- sierdziu Bożym. Po przeniesieniu s. Faustyny, w maju 1936 roku, z Wilna do Krakowa jej kierownikiem du- chowym stał się ks. Józef Andrasz, z którego pomocy jako spowiednika już uprzednio wielo- krotnie korzystała