To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Rada Pañstwa PRL ratyfikowa³a te umowy miêdzynarodowe, przez co sta³y siê one norm¹ prawn¹ obowi¹zuj¹c¹ w³adze PRL.'9 W samej ekipie rz¹dz¹cej nie zachodzi³y wiêksze zmiany. Na VII plenum KC w kwietniu 1977 r. na miejsce Szydlaka, który zos- ta³ wicepremierem, do Sekretariatu KC wszed³ aparatczyk gos- podarczy Zbigniew Zieliñski; Szydlak pozosta³ jednak w Biurze Politycznym. Kierownictwo partyjne udawa³o same przed sob¹, ¿e w pehii kontroluje sytuacjê, a jeden z cz³onków KC Józef Barecki wprost oœwiadczy³, i¿ œrodki masowego przekazu nie bêd¹ two- rzyæ pozorów demokracji, lecz s³u¿yæ "wychowaniu ideowemu" spoleczeñstwa. Spo³eczeñstwo to coraz trudniej dawa³o siê jednak wychowywaæ, gdy¿ ros³o w nim poczucie zniecierpliwienia i wo- la oporu. 726 ANDRZEJ ALBERT Jedynym "sukcesem" w³adz by³o w tym okresie doprowadze- nie do ostatecznego roz³amu w œrodowisku "Znaku". W czasie gdy uwaga polskich elit spotecznych zajêta by³a nastêpstwami wy- darzeñ czerwcowych, ODiSS powota³ do ¿ycia spoteczne Zjedno- czenie Przemys³owe sp. z o.o., a 13 XII 1976 r. warszawski KIK otrzyma³ pismo rz¹dowe zawiadamiaj¹ce o odebraniu mu prawa do prowadzenia dzia³alnoœci gospodarczej w formie spótdzielni "Libella". 21 I 1977 r. minister K¹kol przekaza³ "Libellê" powsta- ³emu na skutek roz³amu w ruchu KIK owskim Polskiemu Klubo- wi Inteligencji Katolickiej (POLKIK), opanowanemu przez gru- pê Zablockiego. W praktyce oznacza³o to likwidacjê materialnych podstaw KIK ów niezale¿nych od w³adz. Gdy we wrzeœniu 1977 r. zmar³ £ubieñski, przewodnicz¹cym sejmowego Ko³a "Znak", sta- nowi¹cego uzurpacjê roz³amowców, zosta³ Zab³ocki. Mimo po- parcia wiêkszoœci œrodowisk KIK owskich dla dzia³aczy niezale¿- nych, jak Mazowiecki czy Wielowieyski, a tak¿e "Tygodnika Po- wszechnego", garstka secesjonistów uzyska³a za poparciem w³adz bazê finansow¹ i koncesjê na rozszerzenie dzia³alnoœci wydawni- czej, a tak¿e monopol reprezentacji w sejmie. 157 konferencja Episkopatu obraduj¹ca w lutym 1977 r. wyst¹pi³a w obronie nie- zale¿noœci instytucji "Znaku" # Koœciót i biskupi zajmowali nadal zdecydowane stanowisko broni¹c pokrzywdzonych i represjonowanych. "Czas mówiæ w Pol- sce o prawach ludzi wierz¹cych", stwierdzi³ tak¿e prymas Wyszyñ- ski na Jasnej Górze w dniu 3 V 1977 r. dodaj¹c, ¿e "jesteœmy w swojej OjczyŸnie, w OjczyŸnie milenijnej, w której Ewangelia jest g³oszona od tysi¹ca lat, wczeœniej ani¿eli inne nauki"2'. Ros- n¹cemu oporowi spo³ecznemu dodawa³ Koœció³ perspektywy his- torycznej i g³êbokiej motywacji moralnej. W³adze nie odwa¿a³y siê zaczynaæ nowego etapu walki z Koœcio³em i udawa³y, ¿e nie s³ysz¹ jego g³osu. W marcu 1977 r. PAP og³osi³a ostrze¿enie pry- masa i Episkopatu o ukazaniu siê w PRL sfa³szowanego tekstu "Kazañ œwiêtokrzyskich". By³o oczywiste, i¿ fa³szu dopuœci³y siê organy pañstwowe.15 V 1977 r. nast¹pi³o uroczyste poœwiêcenie koœcio³a w Nowej Hucie - symbolu zwyciêstwa katolików tego miasta w wieloletniej walce z w³adzami o budowê œwi¹tyni. "Akt ³aski" z 3 II 1977 r. nie rozwi¹za³ problemu ludzi nie- winnie skazanych po czerwcu ani zwolnionych z pracy, pobitych czy szykanowanych. Nie zwolniono wszystkich, nie odwo³ano osz- czerczych oskar¿eñ. Co wiêcej, niemal natychmiast w³adze, po- KU PRZEt.OMOWI zoruj¹ce "sprawiedliwoœæ" wœród robotników, nasili³y represje prze- ciw osobom broni¹cym ofiar represji poczerwcowych. Do pocz¹t- ku maja 1977 r. zatrzymano na 48 godzin oko³o 100 osób wspót- pracuj¹cych z KOR em, w tym wiele osób parokrotnie. SB prze- prowadzi³a setki rewizji, konfiskowa³a te¿ pieni¹dze zebrane na pomoc dla robotników. Cz³onkowie KOR otrzymywali listy i tele- fony z pogró¿kami typu "jak to ³atwo zabiæ cz³owieka", stawali siê przedmiotem czynnych napaœci "nieznanych sprawców", któ- rzy ich zniewa¿ali, bili, a tak¿e niszczyli mienie. Œmierci¹ gro¿ono na przyk³ad Miros³awowi Chojeckiemu, górnika W³adys³awa Su- leckiego zaœ pobili funkcjonariusze MO na oczach œwiadków. Ak- torkê Halinê Miko³ajsk¹, oklaskiwan¹ serdecznie przez publicz- noœæ Teatru Wspó³czesnego w Warszawie, oskar¿ono na przyk³ad nikczemnie o kradzie¿ ko¿ucha. Robotnikom korzystaj¹cym z po- mocy KOR gro¿ono odpowiedzialnoœci¹ karn¹. Milicja próbowa- ³a te¿ organizowaæ "oburzenie klasy robotniczej" na dzia³alnoœæ KOR, produkowa³a jego fa³szywe komunikaty, rozpuszcza³a plot- ki o defraudowaniu funduszy spo³ecznych, a nawet posunê³a siê do sfabrykowania rzekomego listu Michnika i Ko³akowskiego do "Deutsche Nazional Zeitung," który pos³u¿y³ jako odskocznia kampanu w sprawie "powi¹zañ KOR z nacjonalistyczn¹ prawic¹ w RFN". Œrodowiska opozycyjne nie poddawa³y siê jednak. Przeciw- nie, w pierwszej po³owie 1977 r. pojawi³o siê wiele nowych, nie- zale¿nych inicjatyw spo³ecznych wzmacniaj¹cych front oporu. W styczniu 1977 r. ukaza³ siê pierwszy zeszyt kwartalnika literac- kiego "Zapis" pod redakcj¹ Jerzego Andrzejewskiego, Stanis³awa Barañczaka, Jacka Bocheñskiego, Kazimierza Brandysa, Tomasza Burka, Marka Nowakowskiego, Barbary Toruñczyk i Wiktora Wo- roszylskiego. Drukowano go konspiracyjnie w ramach powsta³ej wówczas Niezale¿nej Oficyny Wydawniczej (NOWa). W artykule wstêpnym pisma Barañczak wyjaœnia³, ¿e "Zapis" jest odpowie- dzi¹ na sytuacjê, w której 1/3 polskich pisarzy ma usta zakneblo- wane,1/3 ulega naciskom cenzury, a reszta œwiadomie nie pisze prawdy. 26 III 1977 r., a wiêc trzy tygodnie po ratyfikowaniu przez Ra- dê Pañstwa PRL Paktów Praw Cz³owieka, na konferencji praso- wej dla dziennikarzy zagranicznych w Warszawie przedstawiono deklaracjê "Do spoteczeñstwa polskiego", powotuj¹c¹ siê na Po- wszechn¹ Deklaracjê Praw Cz³owieka i Obywatela ONZ oraz 728 ANDRZEj ALBERT œwie¿o ratyfikowane pakty i Akt Koñcowy KBWE, a podpisan¹ przez Ruch Obrony Praw Cz³owieka i Obywatela (ROPCiO). Apel podpisaG miêdzy innymi: obroñca Lwowa z 1918 r. gen. w st. sp. Mieczys³aw Boruta-Spiechowicz, Andrzej Czuma, Kacol G³ogow- ski, Leszek Moczulski, Kazimierz Janusz, Stefan Kaczorowski, Stefan Niesiolowski, Antoni Pajdak, ks. Bohdan Papiernik, Zbig- niew Sekulski, Bogumi³ Studziñski, Piotr Typiak, ks. Ludwik Wiœ- niewski, Adam Wojciechowski, Andrzej WoŸnicki i Wojciech Ziem- biñski. 30 IV 1977 r