To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Opisywano je w rozmaitych książkach, lecz nie były nigdy przedmiotem prawdziwego (ezoterycznego) nauczania tajemnego. wciąż i wciąż ćwiczyć. Z początku uczucia trwają tylko tak długo, jak długo trwa oglądanie, później działają i w dalszym ciągu. A wtedy stają się czymś, co w duszy żywe pozostaje. Wystarczy wtedy tylko zastanowić się, a oba uczucia pojawią się zawsze, także i bez oglądania zewnętrznego przedmiotu. Z tych uczuć i myśli z nimi związanych tworzą się narządy jasnowidzenia. Gdy weźmiemy także potem przy oglądaniu i roślinę, zauważymy, że wychodzące od niej uczucie co do rodzaju i stopnia pośrednie zajmuje miejsce między uczuciem pochodzącym od kamienia a uczuciem pochodzącym od zwierzęcia. Narządy w ten sposób utworzone są oczyma duszy. Uczymy się wiedzieć nimi z wolna coś, jakby astralne i duchowe barwy. Dopóki przyswojone mieliśmy tylko to, co opisane było jako „przygotowanie", świat duchowy ze swymi liniami i figurami pozostawał ciemny; przez oświecenie jaśnieje. I tu zaznaczyć należy, że słowa „ciemny" i „jasny", zarówno jak inne używane wyrazy, w przybliżeniu tylko wypowiadają to, co się ma na myśli. Jeśli się jednak chce używać zwyczajnej mowy, nie ma innego wyjścia. Mowa ta utworzona jest tylko dla stosunków fizycznych. Wiedza tajemna oznacza to, co dla jasnowidzącego płynie od kamienia, jako „niebieskie" lub „czerwono-żółte". W rzeczywistości widziane tu barwy są duchowej natury. Barwa pochodząca od rośliny jest „zieloną", przechodzącą stopniowo w eterycznie jas-noróżową. Roślina jest bowiem takim tworem przyrody, który w wyższych światach pod pewnym względem równe ma właściwości jak w świecie fizycznym. Z kamieniem i zwierzęciem ma się sprawa inaczej. Należy jednak zdać sobie z tego sprawę, że w barwach wymienionych podane są tylko główne odcienie królestwa kamieni, roślin i zwierząt. W rzeczywistości istnieją wszystkie możliwe odcienie pośrednie. Każdy kamień, każda roślina, każde zwierzę ma sobie właściwy odcień barwy. Do tego dodać przyjdzie istoty światów wyższych, które fizycznie nigdy się nie wcielają, ze swymi często cudnymi, często zaś szkaradnymi barwami. W rzeczywistości bogactwo barw w światach wyższych bez porównania jest większe aniżeli w świecie fizycznym. Gdy nabędzie już człowiek zdolności widzenia „duchowymi m , spotka się, prędzej czy później, z owymi wspomnianymi Rudolf Steiner 39 — x • t tatni wv7szvmi a po części niższymi od człowieka, które nigdy jedynie udzieliłem tu wskazówek, ile takiej możliwości odpowia- v l;^rmia do rzeczywistości fizycznej. Gdy dojdzie już człowiek da ogłoszenie cząstki prawdy było konieczne, aby błędne wiado- me ZMCPUJH " J . J__ • J^.^ol,, T-vfl"7\r T f.r.7 , • ^1—.± ..,.'Q11^/>V. c^AA ni'a „r.n-r/o/-|r»;:Kr Tll-nm łil /ATAl'eat1*a «i<=» d tppo co opisane stoją mu otworem drogi do wielu rzeczy. Lecz mośd zbyt wielkich szkód nie wyrządziły. Drogi tu opisane nie niPrarfce nikomu iść jeszcze dalej bez skrupulatnego przestrzega- mogą zaszkodzić nikomu, o ile zbytnio nie forsuje. Jedno tylko t n ro badacz duchowy powiedział i czego w ogóle udzielił. mieć trzeba na uwadze: nie wolno nikomu używać do tego rodzaju T^H Siie do teeo o czym już mówiłem, najlepiej trzymać się ćwiczenia więcej czasu i sił, niż rozporządza nimi odpowiednio do l oanosmc^u 5k|erownictwa Zresztą, jeśli miał człowiek w swego stanowiska i obowiązków swoich. Z powodu wkroczenia na VPdn?ć siłv i wytrwałości do osiągnięcia tego, co odpowiada ścieżkę tajemną nie wolno nikomu zmienić nagle czegokolwiek w di nvm noczatkowym stopniom oświecenia, to z pewnością od- swych zewnętrznych stosunkach życiowych. Kto pragnie rzeczy- powteSo kierownictwa poszuka i znajdzie. wistych wyników, musi się umieć uzbroić w cierpliwość; po.talku Tdnak ostrożność wymagana jest bezwzględnie, a kto jej minutach ćwiczenia musi umieć przerwać je i spokojnie wziąć się tr eeać nie chce raczej niechaj zaniecha wszelkich kroków do swej pracy codziennej. Kto nie nauczył się czekać, w najwy- Pf dzy tajemnej 'Konieczne jest, aby kandydat na ucznia ższym i najlepszym tego słowa znaczeniu, nie nadaje się na ucznia 3. Wtajemniczenie edzv tajemnej niczego nie utracił ze swych przymiotów człowie- wiedzy tajemnej i nie osiągnie nigdy wyników o wyższej wartości, ka szlachetnego, dobrego i wrażliwego na wszystko fizycznie rze-cz^ste Przfciwnie, w czasie swego nowicjatu ucznia wiedzy Semnej potęgować musi nieustannie swą siłę moralną, swą czy-sS^ewnętrLą, swoją zdolność postrzegania. O jednym wspo-rnnp w szczególności: w czasie swych początkowych ćwiczeń Wtajemniczenie jest najwyższym stopniem tajemnego wy-,^ . d, > sj uczen wiedzy tajemnej o bezustanne powie- szkolenia, o którym można jeszcze uczynić w piśmie wzmianki dla oświecenia• ^ s o dla ludzi j świata zwierzęcego, swego ogółu zrozumiałe. Wiadomości o tym, co sięga dalej jeszcze, trud-hi dla piękności przyrody. Jeśli się o to nie będzie starał, ne są do zrozumienia. Ale i tam znajdzie drogę każdy, kto przez Zi"vl m tvrh?wiczeń stępiać się będzie bezustannie to współczu- przygotowanie, oświecenie i wtajemniczenie dotarł do tajemnic cl Sać ten zmysł. A doprowadziłoby to do następstw niebez- niższych. cię, siępim, ic j r Wiedzę i moc, która staje się udziałem człowieka przez wta-:TakCsie rozwija oświecenie, gdy w myśl powyższych ćwiczeń z jemniczenie, osiągnąć by mógł w innym przypadku w bardzo ^PrSaSerzęciemdojdziemydoczłowiekaijakpo odległej przyszłości - po wielu wcieleniach - zupełnie inną up.mem. roślina w s ^ j ^^^ dnia zetknięcie się dr°gą w zupełnie też odmiennej formie. Kto osiąga wtajemnicze-ćwiatpm duchowym i doprowadza do wtajemniczenia - nie dziś, otrzymuje wiadomości o czymś, o czym dowiedziałby się . „v, Hr,r,,,«7r7a1nvch mowa będzie w następnych wmnym przypadku o wiele później, w zupełnie innych warunkach, o tym, w granicach dopuszczalnych, mowa ę o tajemnicach ^ mQże ^ J^ ^ ^^^^ ^ sję do. rozdziałach