To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

125 n.). Po przewa¿nie pozytyWnej recepcji teorii strukturaIno-funkcjonalnej w zachodnioniemieckich naukach spo³ecznych w latach piêædziesi¹tych i szeœædziesi¹tych (por. np. Dahrendorf 1955; Wurzbacher 1963; Hartmann 1967) pod koniec lat szeœædziesi¹tych nast¹pi³a zmasowana jej krytyka, dotycz¹ca zw³aszcza twierdzeñ z zakresu teorii socjalizacji (por. przede wszystkim Habermas 1968/1973), krytyka, która odcisnê³a wyraŸne piêtno na póŸniejszych dyskusjach. W wielu punktach s³uszna i przekonuj¹ca krytyka doprowadzi³a do tego, ¿e Parsonsa, jak i w ogóle podejœcie strukturalno-funkcjonalne opa trzono etykiet¹ "dostosowawczo-mechanistycznej teorii stabilizacji " (Frey 1974, s. 18) nie zas³uguj¹cej na powa¿ne dyskusje. Zmasowana krytyka by³a mo¿liwa tylko dlatego, ¿e niemiecka recepcja teorii Parsonsa by³a powierzchowna i uproszczona (por. Joas 1991, s. 142). W ten sposób Parsons zosta³ w latach siedemdziesi¹tych, jak zauwa¿y³ R. GeiBler, "zdegradowany do szablonu" (1979, s. 267). Poni¿ej postaramy siê dopuœciæ do g³osu samego Parsonsa, aby mo¿na by³o przeprowadziæ niezbêdn¹ krytykê nie "szablonu", lecz rzeczywistego projektu teoretycznego. W tym celu zreferujemy podstawowe twierdzenia teorii strukturalno-funkcjonalnej. Nastêpnie przedstawimy znaczenie, jakie na jej gruncie nadaje siê socjalizacji, oraz kategorie, za których pomoc¹ analizuje siê proces socjalizacji. I wreszcie zajmiemy siê szko³¹ jako przyk³adowym obszarem przedmiotowym. 3.2.1. Podstawowe za³o¿enia i g³ówne pojêcia Przez ca³e ¿ycie przyœwieca³a Parsonsowi idea stworzenia systemu logicznie powi¹zanych ze sob¹ pojêæ, dziêki którym mo¿na by by³o uchwyciæ wszystkie istotne aspekty rzeczywistoœci spo³ecznej (por . Hauck 1984, s. 133). Pojêcia jego teorii - a przedstawi³ j¹ w ponad , artyku³ach i ksi¹¿kach (por. Jensen 1976, s. 10) - odznaczaj¹ siê d ': ., stopniem z³ozonoœci, abstrakcyjnoœci i s¹ powi¹zane ze sob¹ na wi' , ró¿nych sposobów. Prezentacjê (z koniecznoœci wybiórcz¹) tej te rozpocznierJ1Y od przyjêtego w niej rozumienia ca³ego spo³eczeñstwa j systemu spo³ecznego: ~Y,stemy spo³ecznê: P?W~-~~~!?i!:!!~~-':i!S w wyniku i:nterakcji pomiêdzyludŸmi, najobszerniejsz¹ form¹ s y s t sPo³ecznego jest "spo³eczeñstwo jako ca³oœciowy system" (Parsons 19; s. 88), podzielone wewnêtrznie na tworz¹ce pewn¹ hierarchiê p³aszc -.---~ "o podstawy struktury hierarchicznej zakorzeniony jest system spo³ w konkretnych ludziach jako organizmach .fizycznych, które dzia³aj¹ w fizyc œrodowisku. J ako osobowoœæ jednostka bierze udzia³ w procesach spo³ecznej intera" za Pomoc¹ ró¿nych ról. Role s¹ zorganizowane i po³¹czone w zespo³.v, które ze sW' strony s¹ sterOwane przez coraz bardziej uogólniane normy instytuc:ionalne. «S sYstemu tworzy spo³eczeñstwo jako system ca³oœcio»'J', dzisiaj przewa¿nie w fo jedynego zespo³u politycznego, w którym jest zinstytucjonalizowany jedyny mniej\, bardziej zintegrowany system wartoœci" (1976, s. 87 n.). W celu wyjaœnienia trzech podstawowych pojêæ: system, strukt i funkcja, poni¿ej dok³adniej przyjrzymy siê tym p³aszczyznom, relacji miêdzy systemem ca³oœciowym a jego zinstytucjonalizowan Podsystemami. Nastêpnie zajmiemy siê nieco "ni¿sz¹" p³aszczyz analizuj¹c wewn¹trzinstytucjonalne dzia³anie w rolach (które poœredni miêdzy osobowoœci¹ a spo³eczeñstwem). -~Po³eczeñstwO jako system spo³eczny .. Spo³eczeñstwo sk³ada siê w zasadzie z wielu milionów dzia³aj¹c . ," jednostek. System powstaje dopiero wówczas, kiedy na tle wspól kultury w kompleksie instytucji i organizacji d¹¿y siê do po³¹cze ró¿norodnOœci i odrêbnoœci z najni¿szej p³aszczyzny w "niez b jednoœæ i ca³oœæ" (Parsons 1976, s. 88). W takim rozum i sPo³eczeñstWO sk³ada siê z pewnej liczby zinstytucjonalizowan Podsystemów (np. systemu zatrudnienia, systemu ruchu, dzia³aln naukowej, organizacji religijnych), które maj¹ siê przyczyniaæ stabilnoœci i trwa³oœci ca³oœciowego systemu. Wewn¹trz tych pod s temów jednostki dzia³aj¹ w rolach, do których jeszcze powrócimy. Parsonsa systemowe ujêcie spo-³eczeñstwa mo¿na chyba najle zrozumieæ, , kiedy wyjdzie siê od pewnej analogii, któr¹ on s ,1 przytoczy³. Okreœli³ on ludzkie cia³o jako system, w którym mo'" rozró¿niæ elementy statyczne oraz procesy: "sta³ym punktem odniesienia dla wszys~~,~h analiz funkcji fizjologicznych jest anatomiczna struktura organizmu./Kryteria dla okreœlenia znaczenia takich procesów jak oddychanfe~ od¿ywianie itp. oraz ich dynamicznej wzajemnej zale¿noœci wynikaj¹ z ich funkcji w odniesieniu do utrzymania tej struktury \V danym œrodowisku" (Parsons 1968a, s. 39). W cytacie tym wymienia siê oba centralne aspekty ka¿dego systemu: strukturê i funkcjê; omawiane tlI podejœcie wzjê³ersw¹ nazwê w³aœnie od tych dwóch pojêæ. Wracaj¹c do naszej analogii: struktura systemu "ludzkie cia³o" sk³ada siê z logicznie uporz¹dkowanych ró¿nych czêœci cia³a (podsystemów). Pomiêdzy poszczególnymi czêœciami cia³a zachodz¹ nieustannie procesy wymiany ( oddychanie, od¿ywianie itp.), które s¹ ukierunkowane na funkcjê nadrzêdn¹, na utrzymanie cia³a (ca³oœciowego systemu) przy ¿y~iu. Poszczególne czêœci cia³a przyczyniaj¹ siê do tego w ró¿ny sposób. \ Zanim przeniesiemy ten 9braz na spo³eczeñstwo jako system spo³eczny18, nale¿y podkreœliæJ struktura opisuje statyczny, funkcja - procesualno-dynamiczny aspektsystemu. Podsystemy przyczyniaj¹ siê dziêki swoim funkcjom do zachowania stabilnoœci systemu ca³oœcioweii) Odpowiednio do tego system spo³eczny trzeba sobie wyobraziæ jako uporz¹dkowany zespó³ zale¿noœci pomiêdzy poszczególnymi, zazwyczaj zinstytucjonalizowanymi, podsystemami. Przy czym-"podstawow¹ jednostk¹ wszystkich systemów spo³ecznych~' jest wprawdzie "indywiduurn jako dzia³aj¹cy podmiot" (1968a, s. 52), ale indywiduum to jest zwi¹zane wzorami ról i strukturami instytucjonalnymi