To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
Wydawał się ucieszony, że Lynn Annę mieszkała w Coral Gables, ponieważ sam pochodził z West Palm Beach. Czytając jej kartę, wymieniał z nią banalne uwagi o Florydzie. Najwyraźniej podobała mu się przeciętna uroda amerykańskiej dziewczyny, jaką była obdarzona Lynn Annę, bo było to coś odmiennego od ostatniego tysiąca jego pacjentów. Miał nawet zamiar poprosić ją o numer telefonu. - Co panią sprowadza do izby przyjęć? - zapytał na wstępie. 78 - To trudno opisać - powiedziała Lynn Annę. - Czasami mam kłopoty z widzeniem. Zaczęło się to mniej więcej tydzień temu, zauważyłam to przy czytaniu. Od pewnego momentu zaczęłam mieć kłopoty z niektórymi słowami. Miałam je przed oczyma, ale nie byłam pewna ich znaczenia. Równocześnie dostałam okropnego bólu głowy, tutaj. - Lynn Annę przyłożyła dłoń do potylicy i przesunęła nią na bok do punktu nad uchem. - To nasilający się i niknący tępy ból. Doktor Huggens skinął głową. - Czuję też jakiś zapach - powiedziała Lynn Annę. - Jaki? Lynn Annę była nieco zakłopotana. - Sama nie wiem - powiedziała w końcu. - To nieprzyjemny odór i choć wydaje mi się znajomy, nie potrafię go z niczym skojarzyć. Doktor Huggens kiwnął głową, choć objawy Lynn Annę nie pasowały do żadnego prostego schorzenia. - Coś jeszcze? - Mam dość silne zawroty głowy i ciążą mi nogi. Dzieje się to coraz częściej, prawie za każdym razem, kiedy próbuję czytać. Doktor Huggens odłożył kartę i zaczął badać Lynn Annę. Zajrzał jej w oczy i do uszu, do jamy ustnej. Osłuchał serce i płuca. Sprawdził jej odruchy, kazał jej brać do ręki rozmaite przedmioty i opisywać, co czuje, przejść po linii prostej i powtarzać ciągi cyfr. - Wydaje mi się pani całkowicie zdrowa - powiedział w koń- cu. - Zalecałbym pani zażycie dwóch lekarzy i kontrolę w aspiry- nie. - Sam roześmiał się ze swego żartu. Lynn Annę nie dołączyła do jego wesołości. Zdecydowała, że nie da się zbyć tak łatwo, zwłaszcza po długim wyczekiwaniu. Doktor Huggens zauważył, że pacjentka nie podziela jego wesołości. - Mówiąc poważnie uważam, że powinna pani zażyć aspirynę dla złagodzenia objawów i zgłosić się jutro na neurologię. Może oni coś znajdą. - Chciałabym tam pójść natychmiast - powiedziała Lynn Annę. - To izba przyjęć, nie przychodnia - odrzekł doktor Huggens. - Nic mnie to nie obchodzi! - powiedziała Lynn Annę, wrogą postawą maskując uczucie lęku. - No już dobrze! - rzekł Huggens. - Zadzwonię po konsultację neurologiczną i okulistyczną, choć na tę drugą pewnie trzeba będzie zaczekać. Lynn Annę pokiwała głową. Przez chwilę bała się cokolwiek powiedzieć, by jej zdecydowanie nie zniknęło we łzach. Rzeczywiście znów przyszło jej czekać. Minęła szósta, nim parawa- 79 nik został ponownie odsunięty. Przed Lynn Annę znalazł się brodaty doktor Wayne Thomas. Pochodzący z Baltimore doktor Thomas zaskoczył Lynn Annę, która nigdy jeszcze nie miała do czynienia z lekarzem - Murzynem. Szybko jednak zamaskowała swą począt- kową reakcję i zaczęła odpowiadać na jego szczegółowe, nie pomijające niczego pytania. Doktorowi Thomasowi udało się odkryć jeszcze kilka faktów, które uznał za znaczące. Trzy dni wcześniej Lynn Annę miała jeden ze swych "epizodów", jak je nazywała. W jednej chwili wypadła z łóżka, na którym czytała. Straciła przytomność i doszła do siebie na podłodze. Najprawdopodobniej uderzyła się w głowę, nabiła sobie bowiem sporego guza nad prawą skronią. Doktor Thomas dowiedział się również od niej, że kilka jej ostatnich wymazów Papanicolaou było atypowych i wyznaczono jej za tydzień kontrolną wizytę w przychodni ginekologicznej. Niedawno przeszła również infekcję dróg moczowych, z powodzeniem leczoną sulfonamidami. Po wypełnieniu karty doktor Thomas wezwał siostrę i prze- prowadził najdokładniejsze badanie przedmiotowe, jakie Lynn Annę kiedykolwiek miała. Zrobił znacznie więcej niż doktor Huggens. Większość badania stanowiła dla Lynn Annę kompletną tajemnicę, jego dokładność dodała jej jednak ducha. Ze wszystkich prze- prowadzonych badań nie podobała się jej jedynie punkcja płynu mózgowo-rdzeniowego. Wbito jej, gdy leżała na boku z kolanami podciągniętymi pod brodę, igłę w lędźwiową część kręgosłupa, czuła jednak ból jedynie przez chwilę