To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

Ponieważ ich duża szybkość (dochodząca do 28 węzłów) na przestrzeni całej trasy wykluczała użycie niszczycieli w stałej eskorcie — z racji zbyt małego zasięgu tych okrętów na dużych szybkościach — kolosy te podróżowały samotnie. Niektóre z nich przewoziły olbrzymie ilości wojska sięgające 15 000 ludzi i ryzyko zatopienia statku jednym strzałem torpedy było wielkie, toteż admiralicja kierowała bezpośrednio ich żeglugą, wytyczając trasę najbezpieczniejszą przy danym rozmieszczeniu U-Bcotów na oceanie. Mimo rejsów bez eskorty żaden ze wspomnianych statków nie został zatopiony. W dniach 12—16 października U-Booty przeprowadzały zmasowany atak na powolny konwój SC-104 płynący z Kanady do Wielkiej Brytanii. Atak ten zakończył się tylko częściowym sukcesem okrętów niemieckich. Walka U-Bootów.i eskorty składającej się z 4 korwet i 3 niszczycieli — wśród których znajdował się dowodzony przez kmdra ppor. Franciszka Pitułko polski niszczyciel „Burza" — rozegrała się w silnym sztormie i przy wysokiej fali. Konwój stracił 8 statków, lecz eskorta posłała na dno 3 U-Booty. W kcńcu tego miesiąca konwój HX-212 stracił 6 statków, zaś w początkach listopada konwój SC-107 — 15 statków (88 000 BRT), zatopionych przez grupę 13 U-Bootów. Następnym konwojem, który poniósł wielkie straty, był idący z Sierra Leone do Wielkiej Brytanii konwój SL-125, który za cenę utraty 12 statków odwrócił uwagę sztabu Kriegs-marine od armady inwazyjnej zmierzającej ku brzegom Afryki*. W październiku na wodach Południowego Atlantyku pojawiły się - U-Booty operujące w ujściu rzeki Kongo, w Zatoce Gwinejskiej i dalej na południe. Jakkolwiek ruchy U-Bootów na wodach otaczających Przylądek Dobrej Nadziei nie uszły uwadze admiralicji brytyjskiej, ostrzeżenie dla statków, aby okrążały one przylądek większym łukiem, zostało nadane za późno. Liczba operujących w tym rejonie U-Bootów była już wówczas znaczna, zaś Dowództwo Południowego Atlantyku nie posiadało eskortowców i nie było przygotowane do odparcia ataków. Zatopienie * Patrz s. 269—280. ... ,j niemieckiego okrętu podwodnego „U 179" (typ IX D2) o wyporności l 600 t i zasięgu ponad 30 000 mil przez brytyjski niszczyciel „Active" w dniu 8 października na wysokości Kapsztadu nie przeszkodziło U-Boo-tom w osiągnięciu znacznych sukcesów. W październiku U-Booty zatopiły 25 statków o tonażu 181 240 BRT. Najdotkliwszą stratą poniesioną na tych wodach było zatonięcie 3 wielkich brytyjskich statków pasażerskich, użytych do transportu wojska — „Oronsay" (20 043 BRT), „Orca-des" (23456 BRT) oraz „Duchess of Atholl" (20119 BRT), zatopionych w odstępach kilkudniowych. Szczęśliwie straty w ludziach były niewielkie. Ze statku „Orcades" zatopionego przez „U 172" polski s. s. „Narwik" dowodzony przez kpt. Zawadę uratował l 022 rozbitków. W listopadzie U-Booty zatopiły 23 statki (127363 BRT). Tak wielkie straty wywołać musiały oddźwięk w admiralicji. Na wody Przylądka Dobrej Nadziei skierowano niebawem 30 trałowców oraz t? niszczycieli i 4 korwety. Wzmocnieniu uległo też lotnictwo patrolowe. Podjęte środki zapobiegawcze zaczęły przynosić owoce dopiero w końcu 1942 roku. W grudniu liczba eskortowców była na tyle duża, że zaczęto regularne przesyłanie konwojów między Durbanem i Kapsztadem. Dzięki zastosowaniu eskorty, jak również wskutek odejścia części U-Bootów do baz macierzystych, straty w grudniu spadły do 5 statków (23 251 BRT). OSTATNI KORSARZE NAWODNI W pierwszym półroczu 1942 roku udało się przedrzeć na oceany trzem ostatnim już w dziejach tej wojny okrętom korsarskim. Były to: ,,Thor", „Michel" i „Stier". Z tych trzech okrętów jedynym weteranem pierwszego okresu wojny był „Thor". Wypłynął on z Żyrondy w dniu 14 stycznia 1942 roku. Po parotygodniowym, bezowocnym krążeniu po wodach antarktycznych skierował się na Południowy Atlantyk, gdzie w ciągu marca i kwietnia zatopił 5 statków. Następnie dla zmylenia pościgu opłynął Przylądek Dobrej Nadziei i wszedł na Ocean Indyjski. Od maja do lipca „Thor" zatopił lub zarekwirował jeszcze 5 statków. Po zatopieniu w dniu 20 lipca motorowca „Indus" korsarz nie odniósł więcej sukcesów. Przez sierpień i wrzesień czatował na statki na Oceanie Indyjskim (rejon operacyjny 20—30° S, 80—100° E), a następnie po odnowieniu zapasu paliwa na Borneo skierował się do Japonii. W dniu 9 października ,,Thor" zacumował w Jokohamie do burty niemieckiego statku zaopatrzeniowego „Uekermark". O godz. 14 w dniu 30 listopada na „Uckermarku", na którym właśnie czyszczono zbiorniki paliwa płynnego, nastąpiła silna eksplozja, wzniecając pożar również na stojącym obok krążowniku korsarskim i niszcząc ten okręt całkowicie. Ofiarą wybuchu padł również statek zaopatrzeniowy „Leuthen". Ta druga z kolei, a zarazem ostatnia wyprawa .,Thora" trwała 321 dni. Jej efektem było zatopienie 7 statków (35 120 BRT) i pochwycenie 3 statków (20 917 BRT), które z załogami pryzowymi odesłano do Japonii. (Jednym z nich był wspomniany „Łeuthen" — poprzednio brytyjski „Nankin", schwytany 10 maja 1942 roku.) „Stier" przedarł się mimo silnego ognia dział artylerii nabrzeżnej w Dover przez kanał La Manche w maju 1942 roku