To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

O tych barbarzyństwach i tragediach zostało napisane wiele książek. Książki napisane przez chrześcijańskich duchownych udowadniają, że chrześcijanie nazywający muzułmanów barbarzyńcami są nimi sami. Chrześcijańscy duchowni nie znajdą w św.Koranie ani jednego słowa, którym mogliby udowodnić, że religia islamska jest barbarzyńska. Jednakże, czy powyżej napisane przykłady z Pisma św. nie wskazują na to, że nie religia islamska, lecz właśnie religia chrześcijańska jest całkowicie barbarzyńską religią? Jak mogą chrześcijańscy duchowni, u których w świętych księgach znajdują się tak barbarzyńskie nakazy, nazywać religię islamską barbarzyńską? Najpierw niech zbadają swoje ksiągi, później zwracając się do historii niech przeczytają o barbarzyństwach dokonanych w imię Chrześcijaństwa, niech choć odrobinę się zawstydzą! Ci tzw.życzliwi, niewinni i kulturalni chrześcijanie, by ratować świętą ziemię Jezusa (niech pokój będzie z nim) i Jerozolimę od zwanych przez nich barbarzyńskich muzułmanów organizowali Wyprawy Krzyżowe. Gdy w tamtych czasach chrześcijanie żyli na pół dziko, to muzułmanie dokonując wielkich postępów w cywilizacji byli przewodnikami całemu światowi w nauce, technice, sztuce, rolnictwie i medycynie. Ta ich bardzo wysoka cywilizacja stała się powodem ich bogactwa, życia muzułmanów w wielkim dobrobycie. Ten wysoki stopień dostatku zachwycał żyjących na pół głodno i goło chrześcijan, stał sią powodem ich zazdrości. Myśleli oni tylko o tym i snuli plany, jak zrabować te bogate kraje muzułmańskie. W końcu znaleźli pretekst. Stwierdzili, że powinni oni odebrać znajdująca się w rękach muzułmanów świętą ziemię św.Jezusa głosząc hasło „Obrona Grobu Zbawiciela.” Pewien ksiądz, spragniony krwi i pieniędzy sadysta Pierre L’Ermite mówiąc, że przyśnił mu się św.Jezus, który wołał, by go uratowano z rąk muzułmanów, zaczął z każdej strony nawoływać ludzi do uczestniczenia w ratowaniu Jerozolimy jednocześnie bardzo pobudzając i zachęcając ich do tego. Grabieżcy znaleźli doskonałą okazję. Myśląc o tym, że tam gdzie się udadzą zdobędą wielkie majątki i wartościowe rzeczy, przystąpili do zoorganizowanej przez tego głupiego księdza pierwszej Wyprawy Krzyżowej. Dowódcami tych grabieżców był głupi ksiądz L’Ermit i biedny rycerz Gautier. Na początku krzyżowcy składali się tylko z tych grabieżców i jeszcze przed opuszczeniem swoich krajów rozpoczęli rabowanie. W Niemczech splądrowali niektóre miasta. Wchodząc do Stambułu (Konstantynopol), który był bogatym miastem bizantyjskim, nie zwracając uwagę na lamenty chrześcijańskich właścicieli dokonywali rabunków. Po tych napadach na prawo i lewo bez kontroli, którym zapobiegli jeszcze przed przybyciem do Jerozolimy Turkowie Selczukowie, doszło do nowych wypraw krzyżowych. W końcu te wyprawy krzyżowe stały się sprawą honorową i poprzez uczestnictwo wielu wielkich królów doszły do wymiarów wielkiej armii. Według informacji została przygotowana do napadu na wschód armia, w której skład wchodziło 1 000 000 (przynajmniej 600 000) żołnierzy. Wyprawy krzyżowe trwały przez 174 lata od 489/1096 do 669/1270 roku i było ich osiem. Później zostały też przeprowadzone wyprawy krzyżowe przeciwko Turkom. W Nigbolu i pod Warną walczyli osmiańscy Turcy przeciwko armiom krzyżowym i pokonywali je. Niektórzy fanatycy chrześcijańscy zaliczają nawet Wojnę Bałkańską z roku 1330/1912-1913 do wypraw krzyżowych. W wyprawach krzyżowych uczestniczył niemiecki Cesarz Fryderyk Barbarossa, Fryderyk II, Konrad III, Henryk VII, angielski Król Ryszard Lwie Serce, francuski Król Filip August, francuski Król św.Ludwik IX, węgierski Król Andrzej II i jeszcze wielu innych królów i książąt. Podczas drogi dokonywano każdego rodzaju barbarzyństwa i tak jak wyżej napisaliśmy napadano nawet na współwyznawców żyjących w Stambule, paląc, burząc i rabując dochodzono do Jerozolimy. Poniżej cytujemy fragment z 5-tomowego dzieła na temat Wypraw Krzyżowych, którego autorem jest chrześcijanin Michaud: „W roku 492/1099 krzyżowcy wstąpili do Jerozolimy. Wchodząc do miasta poderżnęli gardła 70 000 muzułmanom i żydom. Wymordowali bezlitośnie chroniące się w meczetach kobiety i dzieci. Ulicami płynęły potoki krwi. Nie można było przejść przez ulice, ponieważ leżało na nich pełno trupów. Krzyżowcy aż do tego stopnia zdziczeli, że będąc jeszcze w Niemczech nad brzegiem Renu wyrżnęli napotkanych tam 10 000 żydów.” W Wiedniu muzułmańscy Turcy nie poderżnęli gardła żadnej kobiecie i dziecku. Na wzgórzu Kahlenberg zawieszona litografia jest zupełnym wytworem wyobraźni. Jednakże przekazane przez chrześcijańskiego historyka opisy barbarzyństwa dokonane przez krzyżowców w Jerozolimie są niestety całkowitą prawdą. Ahmed Dżewdet Pasza (niech pokój będzie z nim) napisał w książce pt. „Kysas-y Enbija”: „W roku 492/1099 do Jerozolimy weszły wojska krzyżowców. W mieście znajdujący się lud został wyrżnięty mieczem. Zamordowano 70 000 muzułmanów schronionych w meczecie Aksa. Wśród nich znajdowali się duchowni, uczeni, bezbronni starcy. Chrześcijańscy barbarzyńcy zrabowali obok słynnego wartościowego kamienia zwanego „Sahratullah” także znajdującą się w skarbcu niezliczoną liczbę złotych i srebnych lamp i bezcenne antyki. Krzyżowcy podbili wiele miast w Syrii i tak powstało Królestwo Jerozolimy. Przez wiele lat z tym królestwem walczyli muzułmanie, doszło do setek walk. W końcu po różnych wojnach w roku 583/1186 w piątek 20dnia miesiąca Redżeb Sułtan Selahuddin-i Ejjubi (niech pokój będzie z nim) po zwycięstwie pod Hattin wszedł do Jerozolimy